Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adamek: Lepiej niech się martwi Gołota

Rozmawiał Oskar Berezowski
Rozmowa z Tomaszem Adamkiem, bokserskim mistrzem świata Kiedy był pan pewien, że 10 stycznia odbędzie się walka z Bernardem Hopkinsem? Tak naprawdę, to wszystko było już niemal wyjaśnione dwa miesiące temu.

Rozmowa z Tomaszem Adamkiem, bokserskim mistrzem świata

Kiedy był pan pewien, że 10 stycznia odbędzie się walka z Bernardem Hopkinsem?

Tak naprawdę, to wszystko było już niemal wyjaśnione dwa miesiące temu. Wówczas stacja HBO wyraziła zainteresowanie. Sprawa rozbijała się o pieniądze. Nie mieli tyle, by nam zapłacić w tym roku. Dlatego wszystko się przeciągało i gdy otworzyli przyszłoroczny budżet, od razu zakontraktowali mnie i Hopkinsa.

Wiedząc, że będzie się pan bił z legendą boksu, chyba najtrudniejszym przeciwnikiem w karierze, podpisał pan kontrakt na walkę w wadze ciężkiej z Andrzejem Gołotą?
Tak. Nie ma w tym nic dziwnego, ja lubię walczyć często.

Pomysł, by walczyć z Gołotą, to bardziej presja mediów i kibiców czy pana wewnętrzna potrzeba?

Prawda jest taka, że ja nie walczę z kim chcę. Biję się z przeciwnikami, których kibice chcą oglądać.

Nie chciał pan Gołoty?

To nie tak! Jestem zawodowcem i gdy parę miesięcy temu złożyłem deklarację, że chciałbym przejść do wagi ciężkiej, to wiedziałem, że jest tam między innymi Andrzej. Jeśli on zgodził się na pojedynek ze mną, to niech się martwi. Ja nie zakładam porażki. Gołota jest jednym z kolejnych facetów, których muszę pokonać. Sprawa różni się tylko tym, że chcą tego kibice w Polsce i starcie będzie w mojej ojczyźnie. Potem czeka na mnie Hopkins.

Które z tych starć jest dla pana bardziej prestiżowe?

Hopkins to legenda, walczyć z nim to zaszczyt i ogromna szansa dla każdego pięściarza. Ja funkcjonuję na rynku amerykańskim, tutaj Hopkins jest wielbiony przez kibiców, jego ludzie chcą oglądać w telewizji, płacić za bilety na gale z jego udziałem.

Tylko czy dwie tak trudne i różne walki w ciągu trzech miesięcy to nie za dużo?

A ile mam czekać? Wychodzenie raz do roku między liny jest dobre dla 20-latka na dorobku. Ja powalczę jeszcze 2-3 lata. W tym czasie chcę stoczyć wiele naprawdę dobrze płatnych i atrakcyjnych sportowo pojedynków. To mój zawód, a im jest trudniej, tym ciekawiej. Uwielbiam wyzwania. Gołota, Hopkins - im mocniejszy rywal, tym bardziej chce mi się zakładać rękawice. Zaraz po tej rozmowie ubieram dres i idę na trening.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Adamek: Lepiej niech się martwi Gołota - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto