Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alonso do Ferrari, Kubica do Renault

Oskar Berezowski
To może być transfer dekady w Formule 1. Fernando Alonso ma przejść na sześć lat z Renault do Ferrari. Włoska ekipa proponuje mu 150 mln euro. Dużo? Jeśli doniesienia hiszpańskich mediów się potwierdzą, to ekipa z Maranello jeszcze zaoszczędzi na tym transferze. Teraz wydają 30 mln rocznie na Kimiego Räikkönena. Obaj mają też lepsze pensje niż legendarny Michael Schumacher. Niemiec w 2007 r. zarabiał 32 mln rocznie. Tyle, że liczone w dolarach.

"Schumi" nawet drugie tyle potrafił zarobić jednak poza torem i żaden kierowcą nie dorówna mu prędko zarobkami. Szacuje się, że w trakcie kariery wzbogacił swoje konto o 650 mln dol. I wciąż ma kontrakt z zespołem z Maranello. Alonso i Schumachera łączy także bliskość... domów.

Siedmiokrotny mistrz świata ma swoją posiadłość w szwajcarskim Vufflens-le-Chateau: kino, centrum odnowy biologicznej, basen, stadnina koni, domek gościnny, sześć garaży i dom o powierzchni 750 mkw. Posiadłość Alonso to w porównaniu z domem Michaela stróżówka - 435 m i malutki garaż za to z widokiem na jezioro Genewskie, ale Fernando do Ferrari idzie nie tylko ze względu na pieniądze.

Ekipa ma mu dać gwarancje, że w przyszłym sezonie będzie się liczył w walce o podium. Rewelacje hiszpańskich mediów mają zostać potwierdzone już w najbliższy weekend podczas GP Japonii.

Hiszpania staje się więc mekką sportowych krezusów. Najlepiej opłacanym europejskim koszykarzem jest Hiszpan - Pau Gasol. Tyle, że on 15 mln dol. rocznie wyciąga z USA (w LA Lakers). Najlepiej zarabiającym kolarzem jest Alberto Contador (ok. mln dol.), a Alonso chce mu stworzyć nowy zespół. W Hiszpanii też świetnie płacą. Najlepiej zarabiający piłkarz świata dostaje 13 mln euro rocznie od Realu Madryt.

Na takie pieniądze jak Fernando nie może na razie liczyć Robert Kubica, choć zdaniem zagranicznych mediów Hiszpan zrobił mu właśnie miejsce w Renault. Polak jest przymierzany do francuskiej ekipy na przyszły sezon.

Zdaniem dziennika "Le Figaro" przejście Roberta z BMW Sauber jest już przesądzone, ale partnerowanie młodziutkiemu Romainowi Grosjeanowi wcale nie musi być takie atrakcyjne, jak to się wydawało przed miesiącem.

Renault przeżywa właśnie największe kłopoty w historii. Po aferze związanej z Nelsinho Piquetem i odsunięciu na boczny tor Flavio Briatorego i Pata Symondsa, ekipa traci pieniądze. Robert związany jest jednak emocjonalnie z Renault.

W 2002 r. jako kierowca juniorskiej Formuły Renault 2000 Kubica miał wsparcie koncernu. Trzy lata później triumfował w World Series by Renault, a nagrodą był test w bolidzie na torze w Barcelonie. To tam otworzyły się przed Polakiem drzwi do F1.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Alonso do Ferrari, Kubica do Renault - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto