Basen przy Prószkowskiej w Opolu. We wrześniu zacznie się lanie wody

- Budowa zakończy się dokładnie 30 września, ale potem czekają nas odbiory techniczne i dlatego otwarcie planujemy na grudzień - informuje wiceprezydent Krzysztof Kawałko.  - Sam proces napełniania niecek potrwa około 1,5 tygodnia. Musimy wpuścić prawie 2,5 tysiąca metrów sześciennych wody. Te liczby są takie duże, bo pływalnia przy ulicy Prószkowskiej to w rzeczywistości zespół kilku basenów. Opolanie będą mieć do dyspozycji nieckę 50-metrową (można ją podzielić pomostem na dwa baseny 25-metrowe), a dodatkowo basen rekreacyjno - rozgrzewkowy (w nim takie atrakcje jak masaże wodne czy sztuczna rzeka) oraz basen solankowy plus sauny i jacuzzi.Przypomnijmy, że pierwotnie basen miał być wspólną inwestycją miasta i Politechniki Opolskiej. Ostatecznie na placu boju zostało miasto, które dzięki pomocy Ministerstwa Sportu i kredytów buduje obiekt wart ponad 40 milionów złotych. - Mieszkańcom Opola oddamy najlepsze, najbardziej dogodne dla nich godziny na basenie. W dalszej kolejności z pływalni będą mogły korzystać kluby i szkółki pływania, a także uczelnie - przekonuje Krzysztof Kawałko. - Nie widzę zagrożenia, że ktoś się nie pomieści i będzie miał jakieś pretensje. Szatnie są przystosowane na przyjęcie 500 osób i tyle będzie mogło jednocześnie przebywać na pływalni. Jak na warunki Opola to bardzo duża liczba. Jak zapowiada wiceprezydent Kawałko, średnia cena biletu wstępu będzie wynosić 9 złotych. Mimo to obiekt na pewno nie będzie na siebie zarabiał. Szacuje się, że rocznie miasto będzie musiało do niego dopłacać od 1,5 do 2 mln zł. Nie ma drugiego tak kosztownego obiektu  w mieście.- Ale z drugiej strony nie ma też żadnego tak nowoczesnego i o takim potencjale sportowym, jaki daje niecka 50-metrowa - przypomina wiceprezydent Krzysztof Kawałko.Przeczytaj też: Wodna Nuta już czynnaUrząd miasta, aby ograniczyć koszty użytkowania obiektu, chce wynająć pomieszczenia na kawiarnię prywatnej firmie. Dodatkowo planuje także sprzedaż nazwy basenu.Na świecie sprzedaż nazw obiektów sportowych jest bardzo popularna. W Polsce najwięcej sponsorów weszło w nazwy stadionów piłkarskich, gdzie rozgrywano mecze Euro 2012. Stąd np. w Warszawie jest Pepsi Arena, a w Gdańsku PGE Arena.Opole w takich gigantów nie mierzy. Rozmowy mają być prowadzone głównie z opolskimi firmami. Jeśli będzie zainteresowanie z ich strony, wówczas miasto opracuje zasady konkursu lub przetargu.