Od poniedziałku, samochody osobowe jeżdżą już tylko skrajnymi pasami jezdni, a środkowy pozostał dla autobusów.
Przeprawy bronią też bramki (ograniczniki wysokości), po to, aby mostem - który jest w złym stanie - nie jeździły ciężarówki, czyli samochody o masie większej niż 3,5 tony.
- Zakaz dla cięższych pojazdów nie obowiązuje tylko autobusów - podkreśla Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Dodatkowo od poniedziałku zamknęliśmy jeden chodnik na moście, ten od strony ulicy Spychalskiego. W złym stanie są tam barierki.
Drogowcy deklarują, że w tym roku powstanie projekt budowy nowej przeprawy. Zgodnie z tym planem, w trakcie tej inwestycji stary most będzie zamknięty dla ruchu tylko przez kilka miesięcy. Na razie to wciąż obietnice, a nad przeprawą wisi niebezpieczeństwo jej zamknięcia.
Decyzja już w marcu?
Stanem mostu zainteresował się wojewódzki nadzór budowlany, który otrzymał od drogowców wszystkie dokumenty, w tym ostatnią ekspertyzę techniczną. Początkowo swoją opinię nadzór miał wydać w lutym, teraz poinformował drogowców, że potrzebuje więcej czasu i termin przesunięto na marzec.
Bez względu jednak na to, jaka będzie decyzja nadzoru, drogowcy i tak zlecą kolejne badania mostu, które muszą być gotowe do końca maja. Chodzi o to, aby sprawdzić, czy zmiany, jakie wprowadzono na przeprawie, wpłynęły pozytywnie na jej konstrukcję.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?