Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski nadzieją na 'zieloną sieć' w Opolu

Elżbieta Flisak
Wśród wniosków do Budżetu Obywatelskiego na rok 2016 pojawiła się zadowalająca liczba projektów kładących nacisk na ‘jakość życia’ – na bezpieczną infrastrukturę, na zmianę struktury ruchu w oparciu o rosnącą potrzebę poszanowania dla drugiego człowieka i środowiska, a także na konieczność stworzenia lub lepszego zagospodarowania nowych terenów lub obiektów rekreacyjnych i sportowych.

NA ŚWIATŁO DZIENNE WYCHODZĄ REALNE POTRZEBY

Dawniej o podziale budżetu decydowały same władze. To drugi rok, w którym w naszym mieście istnieje wyodrębniona z budżetu określona kwota do dyspozycji mieszkańców. Opolanie coraz dobitniej i precyzyjniej formułują swoje potrzeby. W tej chwili nie da się już ukryć, że to właśnie na ‘jakości życia’ – a niekoniecznie na ‘poziomie życia’ (różnica jest odczuwalna w samym brzmieniu tych dwóch pojęć) – zależy członkom naszej społeczności.

Skoro odgórne działania na rzecz zrównoważonego rozwoju są fragmentaryczne, wręcz punktowe i nie istnieje oficjalny konkretny plan, zaczęliśmy zgłaszać - również punktowo – potrzebę pewnych zmian na określonych ulicach albo na małych obszarach, zwykle nie większych niż dzielnica. Tylko tyle bowiem można zmieścić w kwocie Budżetu Obywatelskiego, która w Opolu wynosi 2,5 mln PLN.

Dla porównania: w Kielcach z budżetu wyodrębniono 5 mln PLN na 199 tys. mieszkańców, w Płocku kwota BO również wynosi 5 mln PLN, ale na 122 tys. mieszkańców, w Głogowie kwota jest taka jak w Opolu – 2,5 mln PLN – ale rozkłada się na zaledwie 70 tys. mieszkańców. Chociaż trzeba dodać, że kwota BO na jednego mieszkańca w niektórych dużych miastach (Łódź, Gdańsk) jest mniejsza niż w Opolu.

Jak uczy doświadczenie z poprzedniego roku, tylko zadania na małą skalę i o nieznacznej roli strategicznej dla całego miasta mają szansę na rozpatrzenie. To kolejny powód, dla którego zgłaszamy właśnie takie, licząc, że – nawet wdrożone wszystkie razem – będą harmonijnie współgrać. Moją tezę potwierdza decyzja komisji w tym roku: spośród sześciu moich wniosków zostały odrzucone te najbardziej globalne: dwa wnioski, które udrożniłyby bariery komunikacyjne wschodniej części Opola, a także jeden, który radykalnie poprawiłby układ komunikacyjny w centrum (od Dworca Głównego do Rynku), a więc dotyczyłby praktycznie wszystkich opolan.

Wiele wniosków, między którymi ostatecznie możemy już dziś wybrać, wpisuje się w zrównoważony rozwój, a nieco węższa ich grupa – w tym moje – w koncepcję ‘zielonej sieci’.

CZYM JEST ‘ZIELONA SIEĆ’ I DLACZEGO WARTO JĄ MIEĆ

Najgłośniejszym (choć nie odosobnionym) przykładem miasta wdrażającego już tę koncepcję jest Hamburg. ‘Zielona sieć’ (green network, Grünes Netz) polega na stworzeniu niezależnego systemu komunikacyjnego dla pieszych, rowerzystów i zwolenników mniej standardowych środków lokomocji innych niż motoryzacyjne. Na potrzeby łagodnej mobilności tworzy się nowe ciągi lub przekształca się część ulic dotychczas wykorzystywanych przez samochody. Łączą one parki, ogrody, place zabaw, tereny sportowe czy cmentarze. Bardzo dużo uwagi i środków przeznacza się na zachowanie i odtworzenie przyrody.

Aleje mają być ogólnodostępne i łączyć funkcję komunikacyjną z funkcją rekreacyjną, a do tego będą pełnić funkcję poznawczą – jako że kształtowane w ten sposób miasto daje możliwość przenikania przyrody, także dzikiej fauny, do śródmieścia i umożliwia codzienny kontakt mieszkańca z naturą. Miasta takie nie będą już stanowić zbędnej bariery w korytarzach ekologicznych, jakże niezbędnych do zachowania bioróżnorodności i przetrwania populacji.

Jednym z celów przeprojektowywania miast w oparciu o ‘zieloną sieć’ jest zmniejszenie potrzeby weekendowych wyjazdów samochodem, skoro zdrowy i skuteczny odpoczynek ma być zapewniony przez samo miasto. Skoro tu, gdzie się śpi, je, pobiera naukę i pracuje, ma się zapewnione godziwe warunki na co dzień, jedynym bodźcem do dalszych wycieczek pozostaje chęć eksplorowania. Ale i tej potrzebie doskonale wychodzi naprzeciw niezawodny transport zbiorowy, maksymalnie ułatwiając każdemu chętnemu tę eksplorację i zdejmując z niego stres, że nie będzie miał czym wrócić do domu na noc.

Ruch samochodowy z miastach z ‘zieloną siecią’ należy ograniczać (w centrum niemalże do zera, z określonymi wyjątkami) i rozkładać poza główne ciągi komunikacyjne. Komunikacja zbiorowa ma zaspokajać wszelkie zróżnicowane potrzeby transportowe mieszkańców i wybiegać poza granice miasta, bo bez tego nie byłoby ani etyczne, ani wykonalne zmuszanie ludzi o różnych ograniczeniach w mobilności do rezygnacji z podróży samochodowych w ramach dojazdów do pracy, szkół, zakupów, kin, teatrów, itp.

Układ docelowy ma być podobny do pajęczyny, z promieniście rozchodzącymi się zielonymi alejami i przecinającymi je okrężnymi alejami dla pieszych i rowerzystów. Ma umożliwiać przemieszczanie się z dowolnej dzielnicy do dowolnej innej oraz wyjście z centrum na prowincję z minimalną koniecznością kontaktu z samochodami. Podaje się nawet minimalny udział procentowy powierzchni zajmowanej przez ‘zieloną sieć’ w powierzchni miasta: co najmniej 40%.

Na mapach dokumentów planistycznych dostrzegą Państwo podobieństwo Hamburga i Opola, niestety... na niekorzyść Opola. Zachód oblał się już dawno rumieńcem po wybudowaniu tysięcy obwodnic dla samochodów i stwierdzeniu, że bardziej szkodzą ludziom niż pomagają – i obecnie trend jest ku obrysowywaniu miast flamastrem zielonym. Z myślą o ludziach.

U nas, owszem, projektuje się pełną, szczelną sieć dróg, ale dla samochodów. Arteriami na nasypach bezpowrotnie przecina się istniejące drogi lokalne i gruntowe, na wyrost nazywane przeze mnie trasami pieszo-rowerowymi (rolkarskie są szczątkowe i ograniczają się do alei parkowych i nielicznych asfaltowych odcinków chodników, np. wzdłuż ul. Wygonowej).

Co znacznie poważniejsze, rozrastające się arterie samochodowe nie pozostawiają rezerwy na przyszły rozwój ‘zielonej sieci’. Zanim pojmiemy, jak ważna dla całości naszej egzystencji i dobrostanu są prawdziwa wolność przemieszczania się i czyste środowisko, utracimy je bez szans na odzyskanie.

JAK ZNALEŹĆ ‘ZIELONĄ SIEĆ’ WE WNIOSKACH DO BO

Opowiem o tym Państwu na przykładach własnych wniosków, dlatego że siłą rzeczy właśnie te znam najlepiej i nie mam wątpliwości co do ich słuszności. ‘Zielona sieć’ jest jednak obecna także w licznych wnioskach innych autorów. Chętnie poprę każdą inicjatywę osadzoną na właściwej hierarchii wartości: najważniejsze jest zdrowie i życie ludzkie, zapewnienie ludziom bezpieczeństwa, a także zachowanie środowiska naturalnego.

#146 Utworzenie alei pieszo-rowerowo-rolkarskiej wzdłuż ul. Ogrodowej (projekt duży)

Z Rejtana na Rataja suchą nogą: projekt gładkiej alei dla działkowców, rodzin, studentów, sportowców-amatorów i nie tylko. Proponuję wyrównanie terenu, utworzenie gładkiej nawierzchni, dodanie małej architektury, zagospodarowanie pustostanów i objęcie alei działaniami koniecznymi do trwałego utrzymania porządku.

Projekt wygląda na lokalny i fragmentaryczny, ale może stanowić zaczątek ‘zielonej sieci’ komunikacyjnej Opola, dzięki prostemu przebiegowi wzdłuż torów kolejowych i sąsiedztwu zadbanych ogrodów. Podobnie jak pozostałe moje wnioski, nie opiera się na wprowadzaniu czegokolwiek nowego, obcego, potencjalnie zakłócającego harmonię na tym obszarze. Po prostu przywraca i porządkuje jego dawne cechy i funkcje, promuje najwłaściwsze wzorce zachowań komunikacyjnych i poprawia funkcjonalność i estetykę tego wycinka przestrzeni. Uszczęśliwi i postępowca, i konserwatystę.

Wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=OHfAifA781E
Dokumentacja:
https://www.dropbox.com/sh/toz1johvln0zapc/AADXqc8BLy4ccGr64gM0LZn4a?dl=0

#148 Utworzenie wysp lęgowych dla ochrony ptactwa kamionki Bolko (projekt mały)

Jak co roku, także w 2015 r. na naszej ulubionej kamionce doszło do utraty co najmniej dwóch lęgów perkozów dwuczubych ze względu na brak spokojnych warunków. Obserwujemy także nietypowe migracje łabędzi między kamionkami, bo niektóre zapewniają im pożywienie, nie dając spokojnego schronienia, a inne – na odwrót.

Rozwiązanie w postaci wysp zostało zastosowane jako nowatorska metoda na kilku akwenach w Polsce, także na Opolszczyźnie. Skuteczność takich wysp została potwierdzona i szczegółowo zanalizowana także w brytyjskim opracowaniu.

Utworzenie dwóch sztucznych betonowo-polistyrenowych wysp zakotwiczonych pośrodku tafli kamionki Bolko bez dostępu do nich z lądu znacznie podniesie szanse przedstawicieli awifauny, także tych rzadkich i ściśle chronionych, na odchowanie lęgów. Wyspy byłyby pokryte żwirem i roślinnością, służąc jako sztuczna powierzchnia biologiczna dla rozwoju także flory.

Wideo
https://www.youtube.com/watch?v=28Xzq4xmSjQ
Dokumentacja:
https://www.dropbox.com/sh/jzw7zh6gurmv3pn/AAC5UmWQyKv8NVOBuwyGDCyma?dl=0

#149 Budowa trasy pieszo-rolkarsko-rowerowej po wschodniej stronie Ogrodu Zoologicznego na wyspie Bolko (projekt duży)
Wniosek zakładający wymianę nawierzchni alei za ZOO na wyspie Bolko w Opolu na asfalt lub lany cement oraz dodanie małej architektury. Aleja miała zostać udostępniona rolkarzom już dawno temu i jest przewidziana w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego; niestety, w związku z planami poprowadzenia trasy bolkowskiej, nie przykładano wagi do jego upiększania i poprawy jego dostępności dla spacerujących.

Duży fragment alei jest wciąż wyłożony dużymi, nierównymi płytami typowymi dla placów budowy, a nie dla reprezentacyjnych parków. Pozostała część traktu za ZOO jest wyłożona niegdyś modną, ale niepraktyczną (a dla rolkarzy niebezpieczną) kostką fazowaną.

Celem mojego projektu jest udostępnienie tej części wyspy rolkarzom, rodzinom z wózkami, mało wprawnym lub bardzo młodym rowerzystom, osobom o ograniczonej mobilności i wielu innym. Zabieg ten także pozwoli na rozmieszczenie ruchu odwiedzających wyspę na większej przestrzeni, a nie tylko na alejach wewnętrznych. Nie tylko na przestrzeni, ale także w czasie: dzięki lampom część odwiedzających przeniesie spacery z pory dziennej na wieczorową, a wiata przeciwdeszczowa z telefonem awaryjnym będzie gwarancją udanego i bezpiecznego spaceru także w niepewnych warunkach atmosferycznych.

Co najważniejsze, aleja sama z siebie jest pozbawiona wszelkich ‘atrakcji’, które mogłyby generować większy ruch. To po prostu gładka droga z niezbędną, minimalną małą architekturą. Uważam, że w przypadku nasego jedynego zadrzewionego parku konieczna jest dalece posunięta ostrożność przy proponowaniu wszelkich przekształceń mogących trwajle ją zmienić. Przed zgłoszeniem projektu trzeba sto razy się zastanowić, czy aby na pewno Bolko jest najwłaściwszym miejscem.

Z jednej strony cieszy, że wszyscy chcą mieć wszystko na Bolko, bo to potwierdza, jak ważna ta wyspa jest dla tak wielu ludzi. Z drugiej strony, każda zmiana niesie za sobą ryzyko i musi zostać poprzedzona przemyśleniami i badaniami. Najczęściej wymarzony obiekt można zresztą ulokować w innych miejscach, z korzyścią dla rozwoju tych miejsc.

Inaczej będzie, jeśli uda nam się kiedyś przeforsować stworzenie kolejnych dużych terenów rekreacyjnych. Wtedy każdemu z nich będzie można nadać specyficzny charakter. Obecnie wyspą Bolko muszą się podzielić wszyscy, utrzymać jej uniwersalny charakter i korzystać z niej z szacunkiem dla pozostałych, bo to nasze jedyne wspólne ‘zielone’ dobro.

Z tym wnioskiem związana jest pewna wątpliwość: Centrum Dialogu Obywatelskiego stwierdziło, że konieczne jest etapowanie projektu, nie podając mi ani konkretnego zakresu każdego z etapów, ani kwot przyporządkowanych poszczególnym etapom. Do 28 września usiłowałam pozyskać te informacje z CDO i z Urzędu Miasta, niestety bezskutecznie.

Zastanawiam się, co mogło lec u podstaw decyzji o etapowaniu zwykłej wymiany nawierzchni na istniejącej alei, co nie jest inwestycją ani bardzo skomplikowaną czy uciążliwą logistycznie, ani szczególnie kosztowną. Próby ustalenia tego trwają.

O wiele bardziej złożone operacje można było przecież oglądać latem i jesienią tego roku na os. Dambonia i na podwórzu szkoły przy ul. Wróblewskiego, w ramach BO 2015. Prace przy tworzeniu alejek i kładzeniu nawierzchni boisk oraz bieżni przebiegały cicho, sprawnie, bez dużej ingerencji w otoczenie (co na wyspie Bolko będzie szczególnie ważne).

Nie powinno być tak, że w dniu rozpoczęcia głosowania wnioskodawca nadal nie wie, jaką formę przybrał jego własny projekt, a głosujący nie mają wiedzy, na co dokładnie głosują. Kolejnym przejawem tego problemu jest fakt, że na stronie internetowej miasta dopiero wczoraj pojawiły się treści wszystkich wniosków do wglądu i opolanom nie starczy czasu na przeczytanie wszystkich – a przecież sam tytuł to za mało, żeby stwierdzić, czy dany projekt spełnia nasze oczekiwania.

Doszło także do niespodziewanego okrojenia jednego z cennych ‘zielonych’ projektów z jego najważniejszej części – zamiast wniosku o utworzenie, zgodnie ze Studium uwarunkowań, parku przyrodniczo-krajobrazowego „Bolko”, a na nim opolskiego centrum birdwatchingu (obserwacji ptaków) mamy wniosek o samo centrum. Umieszczenie przez administratorów strony opole.pl oryginalnej treści wniosku, a nie jego okrojonej formy, wprowadziło dezorientację.

Wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=RwwYzh-_NtE
Dokumentacja:
https://www.dropbox.com/sh/9mcegg3jj2u26po/AADmxBCiddq4YYwJZamG-wXpa?dl=0

WNIOSKI NA TEMAT WNIOSKÓW

Trudno jest wybrać najwłaściwsze projekty do głosowania, ale liczę na to, że dałam Państwu trzy solidne opcje. Jeśli zdecydują się Państwo oddać głos na inne wnioski, będę wdzięczna:
- za uwzględnienie hierarchii potrzeb oraz bilansu zysków i strat, szans i zagrożeń,
- za udzielenie pierwszeństwa tym projektom, które poza BO nie mają szans na realizację,
- za przewidzenie, na ile dany projekt może się doczekać pełnej, właściwej realizacji dzięki dobrej komunikacji miedzy pomysłodawcą a wykonawcą projektu i w oparciu o głosy specjalistów, społeczników i innych życzliwych naszemu miastu osób.

Na zakończenie – krótkie przypomnienie, jak, gdzie i na co można głosować:
http://www.opole.pl/dzial/samorzad/finanse/budzet-obywatelski-2016/
________________________________________________________________________________________
Przeczytaj też: Budżet obywatelski w Opolu. Zwycięskie projekty będą realizowane w 2016 roku

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto