Były policjant molestował 14-latkę? Dziewczynka jest w ciąży

Jak podaje tvn24.pl Dariusz H., były policjant z Opola, razem z żoną Małgorzatą byli rodziną zastępczą dla dwójki dzieci, mieli też dwójkę własnych dzieci. Brat i siostra trafili do ich domu w 2004 roku, ponieważ biologiczni rodzice byli "niewydolni wychowawczo". Dariusz H. pracował jako policjant w wydziale dochodzeniowym w Opolu.

W październiku 2010 roku mężczyzna zgłosił zaginięcie żony. Sprawą zajęła się prokuratura, która twierdziła, że kobieta została zamordowana. Brakowało jednak dowodów, nigdy nie znaleziono również ciała kobiety. Sprawa została umorzona.

- Prokuraturze udało się ustalić, że doszło do zabójstwa Małgorzaty H. Ze względu na to, że nie udało się odnaleźć ciała oraz sprawcy, sprawa została umorzona. Nie oznacza to jednak, że nie zajmujemy się tą sprawą, czynności trwają w trybie poza procesowym - mówi Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Mężczyzna po zaginięciu żony przeszedł na emeryturę. Kilka miesięcy później Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie otrzymywało sygnały o problemach w rodzinie. Syn mężczyzny powiedział pedagogowi w szkole, że boi się ojca, który się nad nim znęca. Sąd zdecydował o ograniczeniu praw rodzicielskich i wprowadzeniu kuratora. Pod koniec 2012 roku do pogotowia opiekuńczego miał przyjść biologiczny syn Dariusza H. i powiedzieć, że nie chce już mieszkać z ojcem, bo się go boi. Mężczyźnie ponownie ograniczono władzę rodzicielską, jednak wciąż zajmował się dziećmi.

We wrześniu 2014 roku okazało się, że adoptowane dzieci mieszkają o swoich biologicznych rodziców. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć dlaczego. 25 września rozwiązano rodzinę zastępczą, jednak po miesiącu okazało się, ze 14-letnia dziewczynka jest w ciąży. Biologicznym rodzicom powiedziała, że ojcem jest Dariusz H. Opowiedziała również, że przychodził do niej do łóżka. Miała być molestowana od dziewiątego roku życia.

- Dariusz H. został oskarżony o obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15. Grozi mu kara do 12 lat więzienia. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany - tłumaczy Lidia Sieradzka z opolskiej prokuratury.