- Pierwotnie miał stanąć na nowym rondzie w Karczowie wraz z odtworzonym tzw. „grzybkiem”, czyli wiatą z czterospadowym daszkiem - opowiada Marek Leja, wójt Dąbrowy. - Niestety, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odmówiła zgody na ustawienie tych elementów na rondzie. Brak zgody argumentowała bezpieczeństwem kierowców, bo jakiś gapa, który nie zauważy ronda, musi mieć możliwość przejazdu.
Dla mieszkańców gminy rycerz z Dąbrowy stojący w Opolu to symbol obrony gminy, która po zmianie granic ma duże problemy, gdyż straciła m.in. ogromne tereny inwestycyjne, a także wpływy z podatków.
Rycerza postawiono na działce, która wciąż należy do gminy Dąbrowa. Dlatego urzędnicy miasta mogą na niego tylko popatrzeć, ale możliwości jego usunięcia nie mają. - To jest nasz teren do czasu, kiedy nie dojdziemy do jakiegoś porozumienia z miastem, lub też do czasu, kiedy ten spór rozstrzygnie rząd - mówi Leja.
Przypomnijmy, że Dąbrowa - podobnie jak inne samorządy, które straciły na rzecz Opola tereny - nie chce miastu oddać działek i budynków, znajdujących się w nowych dzielnicach miasta. Tylko Dąbrowa chce od Opola 8 milionów złotych i zastrzega, że bez tej rekompensaty przekazania nieruchomości gminnych nie będzie.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?