Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziecko samo na plaży na kąpielisku Bolko w Opolu. Ratownicy ewakuowali ludzi z wody

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Kąpielisko Bolko w Opolu
Kąpielisko Bolko w Opolu Piotr Guzik
Ratownicy dozorujący kąpielisko Bolko w Opolu zauważyli w wodzie dwójkę małych dzieci bez opieki. Rodzice jednego szybko się znaleźli, po drugie nikt się nie zgłaszał. Wyproszono ludzi z wody.

Do tej nietypowej sytuacji doszło w sobotę (29 czerwca).

- W pewnym momencie zobaczyłem, że w wodzie jest czterolatek bez opiekuna. Koleżanka chwilę potem wypatrzyła 2,5-letnią dziewczynkę. Zapytaliśmy dzieci, gdzie są ich rodzice. Dziewczynka nie potrafiła ich wskazać, chłopiec pokazał pusty koc na plaży - relacjonuje Mateusz Murzyn, ratownik wodny pracujący na kąpielisku Bolko w Opolu.

Ratownicy zaczęli wzywać rodziców dzieci przez megafon. Ci szybko pojawili się w przypadku czterolatka. Po małą dziewczynkę nikt się nie zgłaszał.

W poszukiwania rodziców dziecka zaangażowana była trójka ratowników. Do nadzorowania kąpieliska zostały dwie osoby. To zbyt mało, aby zapewnić bezpieczeństwo. Dlatego zapadła decyzja o ewakuowaniu ludzi z kąpieliska. Musieliśmy założyć scenariusz, że opiekunom dziewczynki mogło się coś stać - mówi Mateusz Murzyn.

Nawoływania przez megafon niewiele dawały. Po kilku minutach do ratowników podeszła około 10-letnia dziewczynka. Twierdziła, że 2,5-latka znajduje się pod jej opieką. - Nie możemy jednak dać dziecka pod opiekę innemu dziecku - zaznacza Mateusz Murzyn.

Na miejsce wezwano policję. W międzyczasie po 2,5-letnią dziewczynkę zgłosiła się dorosła kobieta. Twierdziła, że jest jej matką. Mimo wszystko ratownicy woleli poczekać na przyjazd mundurowych. Ci zaprotokołowali całą sytuację.

- Policjanci zdecydowali o wydaniu dziecka kobiecie - mówi Aleksandra Raś, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza kąpieliskami w mieście.

Od świadków zdarzenia usłyszeliśmy, że rodzice dziecka mieli założyć dziewczynce kółko do pływania oraz specjalne nakładki na ramiona, po czym wypożyczyli rower wodny i wypłynęli na taflę akwenu. Rzeczniczka MOSiR nie potwierdza jednoznacznie tej wersji wydarzeń, ale też jej nie zaprzecza.

- Matka dziecka najpewniej korzystała z roweru wodnego i dlatego nie słyszała wezwań ratowników - mówi.

Mateusz Murzyn przyznaje, że z racji dużego zainteresowania opolan wypoczynkiem na kąpielisku Bolko często zdarza się, że do ratowników zgłaszają się rodzice, którzy zgubili dzieci i dzieci, które zgubiły rodziców. Zaznacza, że w takich sytuacjach ratownicy starają się najmłodszych jak najlepszą opieką, ale i tak mogą oni odczuwać dyskomfort.

W czerwcu 2019 roku w całej Polsce utonęło 113 osób.

Opolskie kąpieliska - film z drona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dziecko samo na plaży na kąpielisku Bolko w Opolu. Ratownicy ewakuowali ludzi z wody - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto