Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziurawe drogi w Opolu to wina zimy i soli

Sławomir Draguła
Tak wygląda ulica 1 Maja na wysokości przystanku autobusowego, przy skrzyżowaniu z ul. Kasprowicza.
Tak wygląda ulica 1 Maja na wysokości przystanku autobusowego, przy skrzyżowaniu z ul. Kasprowicza. Sławomir Mielnik (o)
Tegoroczna zima dała w kość drogowcom. Po pierwsze spore pieniądze miasto wydało na odśnieżanie jezdni i posypywanie ich piaskiem oraz solą. To właśnie ta ostatnia substancja odpowiedzialna jest za niszczenie dróg.

- Dziury w naszych ulicach są już tak wielkie i jest ich tak dużo, że trzeba sporo się natrudzić, by je omijać - mówi Tobiasz Komarnicki z Opola, który zadzwonił w jej sprawie do nto. - Na przykład na 1 Maja, tuż za skrzyżowaniem z Plebiscytową, na wysokości przystanku MZK, środek jezdni to jedna wielka dziura.

- Mnie natomiast niepokoi stan nawierzchni wiaduktu na ulicy Ozimskiej, który powstał od nowa kilka lat temu - mówi kolejny nasz czytelnik Marek Zuzański. - Pojawiają się w nim dziury i spękania. Nie powinno się tak dziać.

Ale dziur jest więcej. Można się na nie natknąć m.in. Książąt Opolskich (bliżej ronda), Okulickiego, czy też Wschodniej. Generalnie, pękają starsze nawierzchnie.

- Wiemy o tym problemie i działamy - mówi Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Firma, która dba o nasze drogi rozpoczęła doraźne łatanie dziur i wyrw. W pierwszej kolejności pracownicy zabrali się za te największe i najgłębsze.

Na razie tak zwaną metodą na zimno. - Podjeżdżają samochodem i specjalną masą uzupełniają braki w nawierzchni - mówi dyrektor Bahryj. - To oczywiście załatwi problem tylko na jakiś czas. Z utęsknieniem wypatrujemy nadejścia cieplejszych dni. Wówczas pracę rozpoczną otaczarnie zajmujące się produkcją asfaltu i będzie można wykonać większe prace. Na razie zakłady te są zamknięte.

Tegoroczna zima dała w kość drogowcom. Po pierwsze spore pieniądze miasto wydało na odśnieżanie jezdni i posypywanie ich piaskiem oraz solą. To właśnie ta ostatnia substancja odpowiedzialna jest za niszczenie dróg. Wdziera się ona w głąb nawierzchni i powstają mikropęknięcia. Na początku są niewidoczne, ale z czasem rosną. Kiedy w szczeliny wpłynie woda, a temperatura spadnie poniżej zera, wtedy zamarza rozszerzając swoją objętość i rozsadza asfalt.

- Ale sól jest również zagrożeniem dla przydrożnych drzew, traw i innych roślin, nie mówiąc już o zgubnym działaniu na samochody - mówi Zbigniew Bahryj.

Sól przyspiesza korozję metalowych elementów pojazdów, ale również znaków drogowych, słupów oświetleniowych, ogrodzeń, znajdujących się pod jezdniami instalacji, a nawet konstrukcji mostów i wiaduktów, niszczy też buty i odzież.

W tym roku na bieżące utrzymanie dróg Miejski Zarząd Dróg w Opolu ma ponad siedem milionów złotych. W latach poprzednich było tak, że to, co udało się zaoszczędzić na łagodnej zimie, wykorzystywano wiosną i latem. - Tym razem oszczędności raczej nie będzie - zapowiada Zbigniew Bahryj.

Przypomnijmy, że tylko jeden atak zimy na opolskie drogi, który miał miejsce 17 stycznia kosztował MZD aż 200 tysięcy złotych.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto