Jak wynika z zerwanej niedawno umowy, którą dziś ujawnił mediom urząd miasta, Telewizja Polska do 16 maja miała dostać 400 tys. złotych. Ta kwota została wpłacona.
- Bo taki był jeden z punktów umowy, a my się z niej wywiązywaliśmy. Obecnie będziemy się starali te pieniądze odzyskać - przekonuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta Opole.
Na razie nie wiadomo jak i czy telewizja będzie skłonna oddać pieniądze.
W poniedziałek w wywiadzie w TVP Info prezes Jacek Kurski zapowiedział, że pieniądze będą zabezpieczone na poczet odszkodowania, którego domaga się telewizja od miasta.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski stwierdził dziś z kolei, że miasto również szykuje pozew, gdyż to TVP nie wywiązywała się z umowy i naraziła na szwank wizerunek Opola jako stolicy polskiej piosenki.
Obecnie wszystko wskazuje na to, że niedoszli organizatorzy festiwalu spotkają się niebawem w sądzie.
Telewizja chce zorganizować swoją imprezę najprawdopodobniej w Kielcach. Tymczasem prezydent Wiśniewski zapowiedział, że 54. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się w Opolu, ale w jesienią.
Zobacz; Festiwal Opole 2017 jesienią. Wiśniewski: prawa do Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej ma Opole
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?