Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Odra Opole musi odganiać widmo spadku w meczu z Bytovią Bytów

Wiktor Gumiński
Trener Odry Mariusz Rumak miał wiele powodów do przemyśleń przed meczem z Bytovią. Jego zespół ma ostatnio dużo kłopotów.
Trener Odry Mariusz Rumak miał wiele powodów do przemyśleń przed meczem z Bytovią. Jego zespół ma ostatnio dużo kłopotów. Mirosław Szozda
Sobotnie spotkanie Odry Opole z Bytovią Bytów (4.05, godz. 19.45) będzie mieć niezwykle istotny wpływ na układ dolnej części tabeli Fortuna 1. Ligi. Jeżeli opolanie nie chcą do ostatniej kolejki drżeć o utrzymanie, muszą na stadionie przy ul. Oleskiej zwyciężyć.

Opolska ekipa, plasująca się aktualnie na 12. pozycji, ugości bowiem drużynę aktualnie otwierającą strefę spadkową (16. lokata). Co jednak jeszcze ważniejsze, Bytovia traci aktualnie do niej jedynie trzy punkty. Nie trzeba więc nikogo przekonywać o tym, jak skomplikowałoby się położenie Odry, gdyby poniosła porażkę ...

Co więcej, remis też absolutnie nie daje jej wielkiego komfortu, ponieważ w ostatnich dwóch kolejkach będzie się ona mierzyć z zespołami notowanymi w górnej części tabeli - Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz ŁKS-em Łódź.

- Jesteśmy świadomi sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, a także faktu, że mecz z Bytovią wyrasta na mecz rundy - nie ukrywał w rozmowie z klubową telewizją Rafał Brusiło, obrońca Odry. - Od początku tygodnia jesteśmy mocno skoncentrowani na pracy, ponieważ po prostu musimy sięgnąć w tej potyczce po trzy punkty.

Po raz ostatni smak zwycięstwa opolanie poczuli dość dawno, bo niemal równo miesiąc temu. Na początku kwietnia pokonali na wyjeździe 2-1 inną ekipę zagrożoną spadkiem - Chrobrego Głogów.

Przed starciem z Bytovią w Odrze tym bardziej mieli o czym myśleć, bo wiosną, w odróżnieniu od pierwszej części sezonu, własne boisko wcale nie jest jej atutem. Na swoim terenie piłkarze z Opola wygrali w 2019 roku tylko jeden ligowy mecz. I w dodatku miało to miejsce już niemal dwa miesiące temu, kiedy to pokonali 3-0 Chojniczankę Chojnice. Później ponieśli przy Oleskiej klęskę z GKS-em Katowice (0-4), a po zremisowanych potyczkach ze Stomilem Olsztyn (2-2) oraz Stalą Mielec (1-1) również mogli sobie mocno „pluć w brodę”.

Tym samym, zamiast już spokojnie dogrywać sezon do końca i skupić się wyłącznie na walce o jak najwyższą pozycję, teraz muszą się coraz mocniej, i z coraz większym niepokojem, oglądać na goniących ich rywali. Bytovii absolutnie nie mogą zlekceważyć, ponieważ w ubiegłym tygodniu odniosła ona pierwsze zwycięstwo od 21 kolejek, ogrywając 2-1 Chojniczankę Chojnice. Tym samym w szeregach ekipy z Bytowa na pewno znacząco wzrosła nadzieja na pozostanie na 1-ligowym szczeblu.

- Wydaje mi się, że Bytovia będzie groźna przede wszystkim w kontrataku i stałych fragmentach gry - dodawał Brusiło. - Musimy być przez cały mecz mocno skupieni i bardzo zdeterminowani.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna 1. Liga. Odra Opole musi odganiać widmo spadku w meczu z Bytovią Bytów - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto