Gwardia Opole zagra z Górnikiem Zabrze

Dla naszego zespołu to nie tylko mecz o punkty, które zbiera do utrzymania, ale także spotkanie z podtekstami. Wszak aż sześciu naszych zawodników w dwóch poprzednich sezonach reprezentowało barwy klubu z Zabrza i będą chcieli przypomnieć się byłemu pracodawcy, który z nich zrezygnował. Wszystkim zapewne zależy na wygranej, ale to Górnik jest zdecydowanym faworytem. Po pierwsze wskazuje na to jego potencjał personalny, ale przede wszystkim wyniki. W Górniku grają zawodnicy, których nikomu nie trzeba przedstawiać: Mariusz Jurasik, Michał Kubisztal, Patryk Kuchczyński, Grzegorz Orzechowski czy Bartłomiej Tomczak, których prowadzi szwedzki trener Patrik Liljestrand. Górnik sezon zaczął bardzo obiecująco, gdyż mocno postraszył głównego kandydata do tytułu Vive Kielce, z którym do przerwy prowadził 13-11, aby ostatecznie ulec 23-30. Poza tym uległ Wiśle Płock i zremisował z trzecią siłą ligi – Pogonią Szczecin. Pozostałe spotkania planowo wygrywał, choć zanotował też wpadkę, a za taką należy uznać porażkę z MMTS-em Kwidzyn, co prawda brązowym medalistą poprzednich rozgrywek, ale mającym teraz problemy. W ostatniej kolejce górnicy bez kłopotu odprawili jednak Chrobrego Głogów i dali wyraźny sygnał, że ich forma zwyżkuje. Tymczasem opolanie wypełniają swój plan i w ośmiu kolejkach wygrali najważniejsze spotkania w walce o zachowanie miejsca w stawce najlepszych w kraju. Z drugiej strony w naszej ekipie może być niedosyt. Wszak wygraną ze Stalą Mielec mieli na wyciągnięcie ręki, a MMTS był w ich zasięgu, ale zagrali słabo. W minioną sobotę z większymi nadziejami wychodzili też na mecz w Puławach i choć do przerwy postawili się faworyzowanym Azotom, to ostatecznie wysoko przegrali. Nie łatwiej będzie w starciu z piątym w tabeli Górnikiem. - Myśląc o wyrównanej walce z Górnikiem, a może nawet punktach musimy zagrać zdecydowanie lepiej we wszystkich elementach niż w Puławach - ocenia bramkarz Adam Malcher. - Ostatni mecz był chyba naszym najsłabszym w tym sezonie i wierzę, że kolejny taki już się nie zdarzy. Walczymy dalej, bo czekają nas dwa ważne mecze z Zabrzem i Piotrkowem. Póki co skupiamy się na najbliższym i choć nie jesteśmy faworytem, to chcemy się pokazać na tle wymagającego rywala i z nim powalczyć. Myślę, że ten mecz będzie w naszym wykonaniu lepszy, bo w Puławach chyba odbiła się na nas przerwa w rozgrywkach. Wypadliśmy z rytmu meczowego i to było widać. Nadal solidnie trenujemy, ale musimy na spokojnie usiąść i porozmawiać, a przede wszystkim dać z siebie dużo więcej. Liga pokazała, że przy maksymalnym zaangażowaniu i grając najlepiej jak potrafimy, stać nas na wygrywanie i tak musimy podejść do meczu z Zabrzem.Początek meczu z Górnikiem w sobotę w hali przy ul. Kowalskiej o godz. 18.00.