Hokej: Unia Oświęcim wygrała w Tychach, ale...ostatnią tercję, niekorzystnego wrażenia nie zmazała

Dwa dni po pokonaniu mistrza we własnej hali oświęcimianie dali się rozstrzelać wicemistrzowi. Bynajmniej nie dlatego, że był jakoś zdeterminowany w walce o przerwanie pasma trzech porażek. Przeciwnie, pierwsza tercja była senna, ale tyszanie jakby czuli, że w końcu zaczną strzelać gole.

Przeczucie ich nie zawiodło. Worek z trafieniami rozwiązał Sokół, trafiając z niebieskiej po zaledwie 6 s kary Komorskiego. 21 s później Fikrt po raz drugi wyjmował krążek z siatki.

Jeszcze Szewczyk trafił w poprzeczkę, marnując szansę na złapanie kontaktu, ale potem oświęcimianie sami już strzelili sobie gole, dosłownie i w przenośni. Najpierw Vizvary zza bramki podał wprost na kij Wanackiego, który wygrał pojedynek z Fikrtem. Potem, po zagraniu Ferenca wzdłuż bramki, Fikrt sam wrzucił sobie krążek do siatki. W tym momencie oświęcimianie zaczęli już myśleć tylko o honorowej porażce.

GKS Tychy – Unia Oświęcim 5:2 (0:0, 4:0, 1:2)
1:0 Sokół (Bagiński) 22, 2:0 Różycki (Guzik) 23, 3:0 Wanacki 32, 4:0 Ferenc (Rzeszutko, Majoch) 36, 5:0 Vitek (Sokół, Bagiński) 45, 5:1 Wojtarowicz (Daneczek, Sindelarz) 50, 5:2 Komorski (Vosatko, Szewczyk) 55.

Sędziował: Maciej Pachucki (Gdańsk). Kary: 24 (w tym 10 dla Wanackiego) – 10 minut. Widzów: 1500.
GKS: Żigardy – Sokół, Pociecha; Vitek, Bagiński, Woźnica – Kotlorz, Wanacki; Kogut, Kartoszkin, Galant – Mojżisz, Ferenc; Kuzin, Rzeszutko, Guzik oraz Różycki, Majoch.

Unia: Fikrt – Vosatko, Vizvary; Wojtarowicz, Daneczek, Piotrowicz – Gabryś, Ciura; Bepierszcz, Kalinowski, Jaros – Sindelarz, Piekarski; Szewczyk, Komorski, Adamus – Fiedor, Tabaczek, Modrzejewski oraz Malicki, Kasperczyk.

Inne mecze:

Orlik Opole - JKH GKS Jastrzębie 1:3 (0:1, 0:1, 1:1); Ciarko Sanok - Cracovia 4:1 (3:0, 1:0, 0:1); Polonia Bytom - MMKS Podhale 1:5 (0:2, 1:0, 0:3); Naprzód Janów - HC GKS Katowice 5:4 (3:1, 2:3, 0:0)