- Wracałem z pracy koło szóstej rano i nagle zobaczyłem, jak koło przystanku skacze kangur! Zadzwoniłem do kolegi, a ten oczywiście zaczął się śmiać, że musiałem nieźle imprezować podczas weekendu - opowiada Szymon Łuszkiewicz, młody mieszkaniec Przeczowa, który przysłał film.
Pan Szymon namówił kolegę i w dwójkę zaczęli poszukiwania kangura w miejscowym parku.
- Najpierw siedział w krzakach, ale kiedy podeszliśmy, to się zerwał i zaczął uciekać po parku - opowiada Szymon. - Ruszyliśmy za nim biegiem i w końcu musiał się chyba zmęczyć, zresztą podobnie jak my, bo przystanął za drzewami.
Tam udało się nagrać kilkunastosekundowy filmik.
Mieszkańcy Przeczowa o swoim odkryciu powiadomili policję. Na miejscu pojawili się też strażnicy miejscy z Namysłowa, ale o złapaniu zwierzęcia można tylko pomarzyć.
- Rozmawialiśmy już w tej sprawie z wrocławskim zoo i zapowiedzieli, że chętnie go przyjmą, ale... musimy im go złapać - mówi Krzysztof Jankowiak, komendant straży.
Skąd torbacz mógł się wziąć pod Namysłowem? Prawdopodobnie uciekł z prywatnej hodowli.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?