- Deszcz akurat pomógł ustabilizować pokrywę śnieżną w rejonie Kasprowego Wierchu - tłumaczy Paweł Murzyn, dyrektor ds. technicznych Polskich Kolei Linowych. - To, czego nie mogliśmy mimo wysiłków wykonać ratrakami, przyroda zrobiła błyskawicznie. I śnieg ułożył się wprost wyśmienicie, dzięki temu warunki narciarskie są lepsze jeszcze niż przed tą krótką odwilżą.
Rzeczywiście. We wtorek pokrywa śnieżna w tej części Tatr przekracza już grubość 100 cm. Ruszyły koleje krzesełkowe w kotłach Gąsienicowym i Goryczkowym. Co prawda wczoraj frajdę narciarzom popsuła trochę mgła, ale synoptycy zapowiadają już niebawem opady śniegu i powrót prawdziwej zimy. Jeśli napada go więcej, na Kasprowym będzie można jeździć aż do kwietnia.
echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?