- Samochody nie są w stanie wjechać na wiadukt na Ozimskiej - mówi nam czytelnik, który usiłował dostać się na Malinkę. - Stoi ciężarówka, autobus MZK, auta osobowe. Nie widać ani jednej pługopiaskarki. Co robią są służby odpowiadające za utrzymanie ulic? - pyta rozgoryczony.
- Tu nawet przejść przez ulicę się nie da, tak jest ślisko - mówił pieszy. - Łyżwy na nogi i mamy lodowisko.
- Stoję tu tyle czasu, a nikt się nie pojawił, żeby jakoś zadziałać, choć piaskarka mogłaby podjechać od strony Horoszkiewicza - mówił jeden z pieszych.
Teresa Sobel-Wiej, p.o. dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, informuje, że pierwotnie kierowcy piaskarek mieli rozpocząć dyżur o godz. 19.
Tę godzinę wyznaczono na bazie prognoz meteorologicznych. Obserwując sytuację zaczęliśmy wzywać kierowców do rozpoczęcia pracy wcześniej. Pierwszy z nich wyjechał na ulice Opole około godz. 17.30. Obecnie na terenie miasta jest pięć takich pojazdów, wkrótce powinien być szósty - mówi.
Teresa Sobel-Wiej zauważa, że część kierowców ma problem z poruszaniem się po Opolu z racji korków powodowanych stłuczkami i problemami z pokonaniem pewnych skrzyżowań. - Dlatego w tych szczególnie problemowych punktach pracować będą też osoby, które będą rozsypywać piach ręcznie - zapowiada p.o. dyrektora MZD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?