Na Książąt Opolskich w Opolu jest niebezpiecznie?

Czujemy się zagrożeni. Odcinek prowadzący na parking pod bankiem przy rondzie jest wąski i dość ruchliwy. Nie ma tam chodnika, więc ludzie muszą chodzić drogą. Nie raz zdarzyło mi się, że musiałam uskakiwać przed nadjeżdżającym zza zakrętu samochodem - opowiada Urszula Lis, mieszkanka ul. Książąt Opolskich w Opolu.Chodzi o dojazd do parkingu Spółdzielni Rzemieślniczej Usługowo-Wytwórczej, która jest właścicielem terenu i wynajęła go bankowi.Drogę zbudowano trzy lata temu na wniosek spółdzielni. Mieszkańcy wtedy protestowali, a inwestor, czyli spółdzielnia zapewniała, że droga nie naruszy interesu lokatorów. - Tak się jednak nie stało. Ruch jest tu duży, bo zjeżdżają się tutaj wszyscy kierowcy, którzy chcą zostawić auto poza strefą płatnego parkowania. Miejsca parkingowe są w zasadzie dla klientów banku, ale to tylko w teorii - mówi Jan Szostak, mieszkaniec Książąt Opolskich.Co w tej sytuacji mogą zrobić protestujący mieszkańcy? Poprosić nadzór budowlany o sprawdzenie, jak pozwolenie na budowę drogi i zawarte w nim warunki mają się do rzeczywistości, lub dogadać się z zarządca terenu, by ten poprosił miasto o zamontowanie ograniczeń na tej drodze. - Możliwości jest kilka. Choćby próg zwalniający - mówi Mirosław Pietrucha, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.Decyzję o jego zamontowaniu na wniosek zarządcy może wydać Wydział Infrastruktury Technicznej i Gospodarki Komunalnej. Niestety, w tej sprawie nie udało nam się kontaktować z dyrektorem spółdzielni.- Mieszkańcy mogą także skierować sprawę do Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Wystarczy napisać wniosek do prezydenta z prośbą, by tematem się zajął. We wniosku należy opisać sprawę, można też dołączyć odręczny rysunek, obrazujący organizację ruchu w tym rejonie. Należy także wytłumaczyć, w jaki sposób sytuacja drogowa zagraża osobom tam przebywającym - radzi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży miejskiej w Opolu. - My sprawdzimy, jak wygląda parkowanie w tym miejscu. Być może część kierowców nie stosuje się do przepisów, stwarzając w ten sposób niebezpieczne sytuacje dla pieszych.