Na Pasiece przybędzie koszy na śmieci

Chodniki usłane chusteczkami higienicznymi, woreczkami, papierkami, petami i wszystkim tym, co powinno trafić do kosza - tak wygląda opolska Pasieka. - Na Strzelców Bytomskich brakuje koszy na śmieci - mówi mieszkanka wyspy. - Proszę przejść się od ul. Piastowskiej w dół. Pierwszy pojawia się mniej więcej na wysokości budynku Radia Opole.

- Na Pasiece jest po prostu brudno - uważa inny opolanin. - Owszem, nie ma stert odpadów, ale na śmieci natykamy się co kilka kroków.

Wyspa Pasieka to ulubione miejsce spacerów opolan, tędy idzie się nad Odrę czy do amfiteatru. Niestety, śmiecą spacerowicze. - Nie raz widziałam, jak mama jedzie z siedzącym w wózku dzieckiem, które rzuca na chodnik ogryzek z jabłka czy papierek po batoniku - opowiada pani Elżbieta. - Owszem, to świadczy o kulturze tej mamy, ale może gdyby miała pod ręką kosz, to do niego wrzuciłaby te odpadki, a nie za siebie.

Mieszkańcy wyspy - jak mówią - wstydzą się za innych, bo przecież Pasieka to wizytówka miasta. Przyjeżdżają tu wycieczki nie tylko z województwa, ale i z zagranicy - i co widzą? Zaśmiecone chodniki.

- W sprawie ul. Strzelców Bytomskich dzwoniłam do MZD już wiele razy - zaznacza pani Elżbieta. - I za każdym razem słyszałam, że kosze są w planach. Niech wreszcie te plany zrealizują, bo idzie wiosna i wraz z liczbą spacerujących wzrośnie ilość śmieci.

- Planujemy wymianę koszy na całej wyspie - zapewnia Anna Witych, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Już je kupiliśmy, zamontujemy w ciągu najbliższych trzech tygodni.

MZD kupił 50 koszy. Są wśród nich czarne, stylizowane, które wiesza się na słupkach, oraz betonowe z logo MZD. - Staną tam, gdzie ich brakuje, a więc między innymi na ul. Strzelców Bytomskich. Wymienimy też te zniszczone i stare, a kolejne dostawimy w newralgicznych miejscach - wylicza Anna Witych.