Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ocieplanie bloków rozpala emocje na osiedlu im. Armii Krajowej w Opolu. Mieszkańcy: Na co idą pieniądze na fundusz remontowy?

Piotr Guzik
Ocieplanie bloków rozpala emocje na osiedlu im. AK w Opolu
Ocieplanie bloków rozpala emocje na osiedlu im. AK w Opolu Miłosz Bogdanowicz
Mieszkańcy południowo-wschodniej części os. im. AK skarżą się, że ich bloki niszczeją, podczas gdy budynki w innych częściach osiedla są regularnie modernizowane. - Aby to było możliwe konieczne jest podniesienie składek na fundusz remontowy. A na to ludzie nie chcą się zgodzić - odpiera spółdzielnia.

Problem dotyczy osiedla nr 3, jednego z czterech wchodzących w skład Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu. Składają się na nie nieruchomości przy ulicach Batalionu „Parasol”, Batalionu „Zośka”, Skautów Opolskich, Szarych Szeregów oraz Zawiszaków. Łącznie to ponad 2700 lokali zamieszkałych przez blisko 6200 osób.

Mieszkańcy alarmują, że ich bloki mają blisko 40 lat i nadal stoją nieocieplone. Wskazują, że w innych częściach os. im. AK co roku widać rusztowania, a u nich prace na taką skalę nie były prowadzone od lat.

- Co się stało z pieniędzmi z funduszu remontowego, na który mieszkańcy płacą od 40 lat? Trudno uwierzyć, że przez ten czas nie udało się uzbierać środków na docieplenie paru bloków - komentują.

Adam Jaroch, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu, odpowiada, że korzenie sprawy sięgają przełomu lat 70. i 80., gdy powstawały bloki.

- Płyty, z których wykonano budynki w starszej części osiedla, miały wadę technologiczną powodującą przemarzanie ścian. Osiedle nr 3 powstało nieco później i wykonywano je już z elementów pozbawionych tego mankamentu - mówi.

- Docieplanie starszych bloków było finansowane z budżetu państwa, jeszcze w latach 80. I to państwo narzucało materiały do tego wykorzystywane. Wśród nich były elementy zawierające azbest. Prawo wymusza na nas teraz zastępowanie ich innymi formami dociepleń. I takie prace są systematycznie realizowane. Musimy je już jednak prowadzić własnymi siłami, czyli z pieniędzy gromadzonych poprzez składki na fundusz remontowy - opisuje Adam Jaroch.

Prezes SM wskazuje, że wiązało się to z koniecznością podniesienia składki z 1 do 2 zł za metr kw. lokalu. - Na osiedlu nr 3 odbyły się zebrania z mieszkańcami, którzy nie wyrazili zgody na taką podwyżkę. Rok temu udało się podnieść stawkę do 1,50 zł za metr kw., ale na wzrost do 2 zł mieszkańcy nie chcą się zgodzić – mówi i dodaje, że taką podwyżkę zaakceptowały rady innych osiedli.

Adam Jaroch wskazuje, że pieniądze wpłacane przez mieszkańców tego osiedla na fundusz remontowy nie są kumulowane, tylko wydatkowane na naprawy bieżące w ciągu roku.

- Zapewniam też, że z tych pieniędzy nie są finansowane prace na innych osiedlach. Bez podniesienia stawek nie sposób jednak zrealizować choćby poprawy elewacji. Na ten rok nie planujemy tam żadnych takich prac - mówi.

PLASTIK ZALEWA ZIEMIĘ. Jak temu zapobiec?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto