Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolanie mają już dość "mistrzów parkowania", bo stale ich przybywa

Artur Janowski
Strażnicy notują więcej zgłoszeń o źle zaparkowanych autach. W 2015 roku na wniosek mieszkańców podjęli aż o dwa tysiące więcej tego typu interwencji. Straż spodziewa się, że w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej

Straż miejska podsumowała właśnie ubiegły rok i najbardziej zaskakująco wygląda liczba interwencji parkingowych.
Do tej pory odnotowywano co roku około 3800 takich zgłoszeń. Tymczasem z danych za 2015 rok wynika, że w tych sprawach opolanie interweniowali w Straży Miejskiej ponad 5800 razy. Tak duży wzrost zaskoczył strażników.

- A mnie nie – mówi Piotr Kaniecki, którego spotkaliśmy w centrum miasta. - Samochodów w Opolu z roku na rok przybywa, a miejsc parkingowych nie. Czasem denerwują mnie kierowcy, którzy potrafią zaparkować na zakazie, ale z drugiej strony staram się ich zrozumieć, bo często nie mają innego wyjścia.

Z danych – jakimi dysponuje urząd miasta – wynika, że w 2010 roku zarejestrowano w Opolu 66 tysięcy samochodów osobowych.

Tymczasem w 2014 roku było ich już ponad 113 tysięcy, czyli niewiele mniej niż mieszkańców stolicy województwa.
- Coraz większa liczba samochodów miała pewnie wpływ na liczbę interwencji, ale ja uważam, że przyczyn jest więcej – ocenia Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miasta Opola. - Po pierwsze opolanie mają dośćźle parkujących kierowców, dodatkowo widzą, że interwencje w straży miejskiej odnoszą skutek, więc nie wahają się interweniować.

Ubiegły rok to także coraz więcej zamykanych podwórek, a swoje zrobiła i sytuacja na Małym Rynku, gdzie ubyło kilkadziesiąt miejsc parkingowych.

Zobacz: Mistrzostwo parkowania w Opolu [zdjęcia]

Grzegorz Bukowski, komendant Straży Miejskiej, przyznaje, że właśnie z Małego Rynku było około 500 zgłoszeń. To jednak nie tłumaczy aż tak dużej liczby interwencji.
- Zgadzam się, że przyczyn tego zjawiska musi być kilka – mówi Grzegorz Bukowski. - Uważam, że wraz z rosnącą liczbą samochodów rośnie świadomość mieszkańców, którzy reagują na takie zdarzenia i dlatego coraz częściej dzwonią. Widzą, że z naszej strony jest szybka reakcja, a to z kolei zachęca ich do kolejnych interwencji.

Straż miejska zakłada, że tego typu interwencji będzie przybywać. - Ale mam też nadzieję, że nie aż w tak dużej skali, jak w 2015 roku – przyznaje Bukowski.
____________________________________________________________________________________________
Zobacz też: Konwój z transportem wielkogabarytowym przejechał przez Opolszczyznę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto