Podczas eliminacji na boot campie jurorzy wybrali 15 osób, które zawalczą o główną nagrodę programu. W finałowej piętnastce znaleźli się opolanie Kamil Popławski oraz Kamila Warzecha.
Pierwszym starciem czwartego odcinka było zmierzenie się z wymagającym wybiegiem w stadninie koni. Uczestnicy ubrani w kreacje Łukasza Jemioła musieli poradzić sobie piaskiem, przeszkodami oraz zbiornikami z wodą. W tym zadaniu najsłabiej wypali Ola Zbinkowska oraz Adam Niedźwiedź, którzy otrzymali żółte kartki. Najlepsza natomiast okazała się Ewa Niespodziana, która zamknęła "pokaz".
Po przejściu metamorfozy fryzur, uczestnicy dowiedzieli się, co będzie głównym zadaniem odcinka. Okazała się nim być sesja cyrkowa pod okiem słynnego fotografa Roberta Wolańskiego. Uczestnicy musieli pozować w obracających się obręczach, wisząc w powietrzu oraz tańcząc z ogniem. Najlepiej w zmaganiu wypadli Patryk Grudowicz oraz zagrożona wcześniej Ola Zbinkowska.
Niestety Kamila Warzecha oraz Kamil Popławski z Opola znaleźli się w zagrożonej ósemce uczestników. Kamili udało się przejść dalej, jednak Kamil musiał pożegnać się w udziałem w programie. W trakcie głosowania jurorów, Dawid Woliński powiedział o Kamilu, że sam się pogrąża. - Jego wyobrażenie na swój temat i pewność siebie na tym etapie bardzo go gubią - stwierdził projektant.
Pomimo przegranej Kamil nie był smutny. Energicznie pogratulował rywalowi Mariuszowi Tomczakowi i stwierdził, że nie trzeba się smucić. - Bardzo dobrze - powiedział żegnając się. Michał Piróg żegnając Kamila powiedział, że za wcześnie odchodzi oraz życzył mu wszystkiego dobrego.
Kolejne zmagania uczestników będziemy mogli obserwować we wtorek o godzinie 21:30 w TVN.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?