Z żadną inną drużyną Orlik Opole w tym roku nie rywalizował tak często jak z Naprzodem z katowickiej dzielnicy Janów. Obie ekipy grały bowiem ze sobą w I lidze i w marcu walczyły w finale play off jej rozgrywek. Wówczas, po zaciętej rywalizacji, górą byli zawodnicy z Katowic wygrywając w rywalizacji do trzech zwycięstw 3-2.
Starcia obu zespołów już w gronie najlepszych polskich drużyn są również emocjonujące. Za nami są dwa wyrównane mecze. W I rundzie w Opolu Orlik wygrał 5:3, a w II rundzie na lodowisku Naprzodu to gospodarze byli górą zwyciężając 3:1.
- Potencjał obu zespołów jest bardzo zbliżony - ocenia szkoleniowiec Orlika Jacek Szopiński. - W Naprzodzie jest nieco więcej doświadczonych zawodników i to jest jego atut. Moim podopiecznym nie brakuje jednak ambicji i umiejętności, co już udowodnili w większości meczów w tym sezonie i wierzę, że w piątek będzie podobnie. Tym bardziej, że to jest bardzo ważny dla nas mecz.
To samo dotyczy też Naprzodu. Ekipy rywalizują bowiem o 6. miejsce po czterech seriach fazy zasadniczej. Na razie sąsiadują ze sobą w tabeli na miejscach 7. i 8. Strata punktowa do szóstej w tabeli Unii Oświęcim nie jest duża i można ją odrobić. Dlatego też punkty w piątkowym spotkaniu będą miały podwójną wartość.
To między Unią, Naprzodem i Orlikiem rozstrzygnie się walka o 6. miejsce premiowane grą z zespołami z górnej części tabeli w II części fazy zasadniczej.
Przegrany z piątkowego meczu znajdzie się w trudnej sytuacji w tej walce. Orlik Opole w tym tygodniu gra jeszcze jeden mecz ligowy. W niedzielę zmierzy się w Krakowie z bardzo mocną miejscową Cracovią. Na własnym lodowisku nieco ponad trzy tygodnie temu zdołał ją jednak wysoko pokonać 5-1 po najlepszym występie w sezonie.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?