Gdy weszli do zadymionego mieszkania znaleźli w środku nieprzytomną kobietę z licznymi poparzeniami ciała. Nie udało się jej uratować.
Najbardziej prace utrudniły nam donice przez budynkiem. Gdyby ich nie było akcję moglibyśmy prowadzić jednocześnie z drabiny oraz od strony klatki – mówi Leszek Koksanowicz, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. – Jeśli chodzi inne braki to podczas gaszenia pożaru nie mieliśmy czasu, żeby się nad nimi zastanawiać – dodaje.
W bloku przy ul. Spychalskiego zabrakło między innymi węża w szafce hydrantowej, nie było gaśnic, drzwi ewakuacyjne były zamknięte.
Marcin Raczyński, prezes zarządu Enteru, który zarządza budynkiem przy ul. Spychalskiego zapewnia, że wszystkie braki zostaną uzupełnione.
- Ostatnio oddaliśmy tam hydrofor z nowa instalacją, ale oczywiście każdy element zakwestionowany przez straż pożarną będzie wymieniony – zapewnia. – Na bieżąco prowadzimy kontrolę we wszystkich naszych budynkach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?