Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze spotkanie z Opolanką Ewą Zaleską - autorką polskich kryminałów

Ryszard Sobieszczanski
Zapraszamy na pierwsze spotkanie z autorką Ewą Zaleską - w jej rodzinnym mieście.

Opolanka z krwi i kości. W jej książkach można znaleźć opolskie klimaty. We wtorek (6 października) opowie o swojej ostatniej książce: "Zbyt wielkie serce", wydanej przez wydawnictwo Sonia Draga. Ale może zdradzi rąbka tajemnicy nad czym pracuje teraz.

Początek spotkania o godz 17:30 w księgarnia Bookszpan przy ul. Krakowskiej 43.

Ewa Zaleska o sobie

Urodziłam się w Opolu. Po pomyślnie zakończonej edukacji w szkole podstawowej i średniej, wyjechałam na studia do Wrocławia. Studiowałam filologię polską na Uniwersytecie Wrocławskim, głównie poświęcając czas seminarium filmoznawczemu, które zakończyło się pracą magisterską z zakresu kinematografii. Jako że szkoła wyższa wykwalifikowała mnie na nauczyciela języka polskiego, po jej zakończeniu rozpoczęłam pracę w Szkole Podstawowej. W momencie otwarcia w Opolu pierwszej radiowej rozgłośni komercyjnej, zgłosiłam się na nabór. Początkowo była to moja druga praca (oprócz szkoły), w której prowadziłam programy dotyczące filmu i pisałam felietony. Potem przygotowywałam i czytałam serwisy informacyjne, nagrywałam materiały o zabarwieniu reportażowym, by w końcu zostać „didżejem”, czyli prowadzącym radiowe sety prezenterem. W radiu O’le przechodziłam przez kolejne kręgi wtajemniczenia będąc: redaktorem muzycznym, programowym i naczelnym. Kiedy stacja została kupiona przez Agorę S.A. zostałam dyrektorem generalnym.

W 2000 r. podjęłam pracę w drukarni Opolgraf w Opolu na stanowisku dyrektora ds. marketingu. W niecałe trzy lata później odeszłam z firmy z planem założenia nowej drukarni w Opolu. Prowadząc negocjacje dotyczące otwarcia drukarni Lega, pracowałam w opolskiej rozgłośni radia Plus. Obecnie, od ponad 10 lat, jestem dyrektorem drukarni Lega w Opolu, która powstała jako jeden z działów Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Opolu. Dodatkowo nauczam języka polskiego w zaocznej szkole dla dorosłych na terenie tej samej firmy.

Mieszkam pod Opolem, posiadam wiecznie remontowany przeze mnie i mojego partnera dom, dorosłą córkę Natalię.

W czasie wolnym (choć wszyscy moi znajomi twierdzą, że niemożliwym jest, bym takowy posiadała) dużo czytam (podnosząc, będącą w opłakanym stanie, średnią krajową), chodzę na spacery i mniej regularnie piszę….

Mogłam zostać inżynierem lub lekarzem… - ukończyłam jednak filologię polską, po której zrealizowanie takich zamierzeń byłoby niezmiernie trudne. Czy żałuję? Nie, bo bardziej istotne od tego, czym się w życiu zajmujemy, jest to, czy odczuwamy satysfakcję z tego, co robimy.

Mogłam wyjechać z rodzinnego miasta a nawet z kraju i zamieszkać w tak atrakcyjnych literacko i malowniczych w rzeczywistości zakątkach, jak Toskania czy Prowansja… - zostałam, wpisując odkrywanie urokliwych miejsc w wakacyjne plany. Czy chciałabym to zmienić? Nie; ważniejsze od tego gdzie się mieszka jest to wśród kogo się jest na co dzień.

Mogłam zbierać znaczki, monety lub przepiękne porcelanowe filiżanki… - moją pasją stało się czytanie i pisanie. Czy to gorzej czy lepiej? Po prostu inaczej, bo o ile dobór literatury to czytanie pozostaje moim sekretem, w drugim przypadku „hobby” zostaje poddane ocenie: wydawców, a nade wszystko czytelników. I jednym i drugim- dziękuję!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto