Do tego niecodziennego zdarzenia doszło na ulicy Reymonta. Strażników zawiadomił rano opolanin, którego zdziwiła taksówka zaparkowana w zatoczce autobusowej.Ford z wyłączonym silnikiem dziwił także pasażerów oczekujących na autobus. To oni stukali w szyby samochodu, a mimo to kierowca nie reagował. - Zaniepokojeni zadzwonili po nas, a nasz patrol wezwał pogotowie i policję, ale zaczął też podejrzewać, że kierowca jest pijany - opowiada Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.Po otwarciu samochodu z jego wnętrza wydobył się odór alkoholu. Po przebadaniu kierowcy przez policję okazało się, że miał aż 2,5 promila alkoholu.- Zdarza się zatrzymujemy pijanych kierowców, zwłaszcza w okolicach Rynku, ale taksówkarz to ewenement, W 24-letniej historii naszej straży to zaledwie drugi taki przypadek - przyznaje Krzysztof Maślak.Jak informuje policja - która przejęła 32-letniego taksówkarza - popełnił on przestępstwo i teraz grozi mu nie tylko grzywna i więzienie, ale także zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do 10 lat.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?