Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Pustkowie. Zebrano 11,5 tysiąca zł na pomoc dla rodziny zmarłego pracownika z Ukrainy

Redakcja
Przysypani ziemią zostali dwaj robotnicy pracujący przy budowie kanalizacji sanitarnej pomiędzy Pustkowem a Schodnią w gminie Ozimek. Do wypadku doszło w Wielki Czwartek tuż po 13.00.
Przysypani ziemią zostali dwaj robotnicy pracujący przy budowie kanalizacji sanitarnej pomiędzy Pustkowem a Schodnią w gminie Ozimek. Do wypadku doszło w Wielki Czwartek tuż po 13.00. Miłosz Bogdanowicz
Zbiórkę przeprowadzono w Poniedziałek Wielkanocny przed kościołem w Szczedrzyku z inicjatywy sołtysa Pustkowa. To w tej miejscowości doszło w Wielki Czwartek do wypadku przy pracy.

Przypomnijmy, przysypani ziemią zostali dwaj robotnicy pracujący przy budowie kanalizacji sanitarnej pomiędzy Pustkowem a Schodnią w gminie Ozimek. Do wypadku doszło w Wielki Czwartek tuż po 13.00.

- Jeden z nich został wyciągnięty, drugi był odkopywany przez ponad dwie godziny. Niestety nie udało się go uratować – relacjonował nto Tomasz Krzemienowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu.

Przysypani mężczyźni narodowości ukraińskiej byli pracownikami oddelegowanymi przez agencję pracy tymczasowej.

Sołtys Pustkowa, Norbert Feliks uczestniczył w akcji ratunkowej jako strażak.

- Pierwszego mężczyznę, który był uwięziony mniej więcej do pasa, udało się dosyć łatwo wydobyć - opowiada. - Podejmowanie drugiego, przysypanego głębiej trwało dłużej. Wiadomo, nikt w takim momencie na zegarek nie patrzy. Niestety, nie udało się go uratować. Jedna ze ścian wykopu się obsunęła i przysypało go ponownie. A to nie był piasek, tylko jakaś glina, iły itp. Ratowali go kolejni ratownicy, użyto sprzętu, ale jego życia nie udało się, niestety, uratować.

Sołtys Pustkowa jest także inicjatorem zbiórki na pomoc dla rodziny zmarłego z Ukrainy.

- To był taki wewnętrzny przymus – mówi Norbert Feliks. - Przecież ten człowiek zostawił żonę, dzieci, jego ciało bliscy będą musieli sprowadzić. Zmarłemu życia nie wrócimy, ale im możemy pomóc. Byłem małym dzieckiem, kiedy zmarł mój ojciec, może i to spowodowało, że bardzo chciałem ich wesprzeć.

Sołtys poprosił proboszcza parafii Szczedrzyk (należy do niej m.in. Pustków) o możliwość przeprowadzenia zbiórki przed kościołem. Ogłoszona w pierwszy dzień świąt kwesta została przeprowadzona w Poniedziałek Wielkanocny i przyniosła kwotę 11500 zł.

- Bardzo dziękuję wszystkim parafianom, którzy się włączyli tę pomoc – mówi ks. Marcin Ogiolda, proboszcz w Szczedrzyku.

- Uważam, że ten odzew mieszkańców naszej parafii był bardzo żywy i przyniósł naprawdę dużą sumę – przyznaje sołtys Pustkowa. - Być może uda się ją jeszcze nieco powiększyć. Rozmawiam o tym z różnymi osobami. W ciągu kilku najbliższych dni zostanie ona zawieziona na Ukrainę i przekazana rodzinie zmarłego. Chciałbym, aby jego bliscy mieli poczucie, że w trudnej sytuacji nie zostawiamy ich samym sobie, że jesteśmy jako społeczność wobec nich solidarni.

FLESZ - wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po tragedii w Pustkowie. Zebrano 11,5 tysiąca zł na pomoc dla rodziny zmarłego pracownika z Ukrainy - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto