- Nad wodą zawsze mamy pełne ręce roboty - mówi młodszy aspirant Jarosław Białochławek z ogniwa wodnego nad Jeziorem Nyskim. - Ludzie piwkują, a potem wsiadają na łódki, skutery czy kajaki, albo biorą się za sterowanie motorówkami bez uprawnień.
I tak było w przypadku mężczyzny, który niedawno wywrócił się, płynąc skuterem wodnym po Jeziorze Nyskim. Dryfującego sternika i jego maszynę zauważyli WOPR-owcy, którzy natychmiast popłynęli w jego stronę. Mężczyzna odniósł drobne obrażenia.
- Ale okazało się że nie posiadał żadnych uprawnień, a ponadto podczas badania trzeźwości wydmuchał ponad dwa promile - dodaje Jarosław Białochławek.
Niestety jest już pierwsza tegoroczna ofiara kąpieli. W połowie maja w jeziorku w Sielskiej Wodzie, w gminie Lubsza, w powiecie brzeskim, utopił się 17-latek. Chłopaka z wody wyciągnął wędkarz i próbował go reanimować. Na miejsce wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, niestety chłopak zmarł.
Nad największymi opolskimi jeziorami ruszyły właśnie sezonowe komisariaty policji, tak zwane ogniwa wodne. Nad Nyskim to ośmiu policjantów, którzy dysponują dwiema łodziami motorowymi, samochodem terenowym, oraz quadem. W tym roku posterunek został wyremontowany i odmalowany z zewnątrz i wewnątrz.
- Ostatnio mieliśmy sporą imprezę na naszym terenie, zlot fanów samochodów koncernu volkswagena i muszę przyznać, że obyło się bez ekscesów - mówi Jarosław Białochławek.
W tym roku policjanci mają też strzec bezpieczeństwa nad drugim nyskim zbiornikiem - Jeziorem Otmuchowskim. Załogi w łodzi motorowej pojawią się tam niebawem.
Sześciu policjantów oraz psy patrolowo-tropiące to załoga sezonowego komisariatu policji nad jeziorami turawskimi. Główna siedziba mundurowych mieści się nad Jeziorem Średnim, pomocnicza nad Jeziorem Dużym.
- Mundurowych z ogniw wodnych wspomagać będą patrole rowerowe z Samodzielnego Pododdziału Policji w Opolu - mówi nadkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Funkcjonariusze z Turawy do dyspozycji mają dwie łodzie motorowe, dwa samochody i quada. - Na razie jest spokojnie - mówi aspirant sztabowy Marcin Wiśniewski z turawskiego ogniwa wodnego. - Choć zatrzymaliśmy już na przykład osoby posiadające narkotyki. Natomiast problem jest inny. Z kierowcami, którzy zostawiają swoje samochody w lasach, w miejscach niedozwolonych. Obszar wokół jezior jest objęty programem Natura 2000 i obowiązują tu pewne zasady. Poza tym od nagrzanego samochodu pozostawionego w lesie może powstać pożar.
Zobacz: OPOLSKI PIRAT - WIDZISZ ZAREAGUJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
