I choć kierowcy wciąż muszą stać w korkach, a Miejski Zarząd Dróg zaczął naliczać kary wykonawcy za opóźnienie (pierwotnie budowa miała zakończyć się w styczniu), to wszystko wskazuje na to, że i tak remont będzie nas kosztować więcej niż planowano.
Nieoficjalnie usłyszeliśmy w ratuszu, że koszty dodatkowe mogą sięgnąć miliona złotych!
- To jest granda, bo wykonawca „dał ciała” przy tej inwestycji, ale i wszystko wskazuje na to, że dodatkowe pieniądze trzeba będzie zapłacić - opowiada jeden z urzędników.
Zbigniew Bahryj, dyrektor MZD, potwierdza, że Skanska chce więcej pieniędzy.
- Ale w mojej ocenie to będzie góra 200 tysięcy złotych za prace przy istniejących sieciach, które trzeba było przełożyć. Firma wciąż jednak dostarcza nowe dokumenty i trudno jednoznacznie podać dokładną kwotę. Obecnie dwie osoby w naszej jednostce zajmują się tylko obsługą tego kontraktu - mówi Bahryj.
Dyrektor przypomina, że Skanska za każdy dzień zwłoki będzie musiała zapłacić miastu ponad 14 800 złotych. Kary są naliczane, ale w MZD panuje przekonanie, że spór wyląduje w sądzie i Skanska będzie się bronić przed jakąkolwiek karą.
Na razie firma przedstawiła drogowcom nowy harmonogram prac, z którego wynika, że zostaną zakończone w maju. Wcześniej deklarowano termin... czerwcowy.
Zobacz też: Opolskie Info [2.02.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?