Rozbudowa ulicy Niemodlińskiej prowadzona była przez firmę Skanska na odcinku o długości około 800 metrów, od zjazdu z mostu nad Kanałem Ulgi aż do rejonu skrzyżowania z ulicami Hallera i Wojska Polskiego. Inwestycja warta blisko 15 mln zł, mająca usprawnić ruch w zachodniej części Opola, rozpoczęła się w lutym 2017 roku.
Po kilku miesiącach okoliczni mieszkańcy oraz kierowcy zaczęli sygnalizować, że na terenie budowy jest niewielu pracowników, a prace się ślimaczą. Były dni, gdy na miejscu obecni byli pojedynczy robotnicy. Mimo wszystko przedstawiciele urzędu miasta wielokrotnie przekonywali, że termin ukończenia prac - 20 stycznia 2018 roku – nie jest zagrożony.
Później, na początku 2018 roku, na jaw wyszły tarcia pomiędzy firmą Skanska a ratuszem. Chodziło właśnie o termin ukończenia robót. Wykonawca wnioskował o przesunięcie go o pięć miesięcy, na drugą połowę czerwca. Tłumaczono to faktem, że w trakcie prac robotnicy natrafiali w ziemi na instalacje, których miało w niej nie być.
Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, ripostował, że roszczenie to jest w dużej mierze bezpodstawne. Od 21 stycznia naliczana miała być kara umowna w wysokości 15 tys. zł za każdy dzień kalendarzowy spóźnienia.
Ratusz informuje, że naliczanie kary zakończono 24 czerwca. Wtedy nastąpił odbiór inwestycji. Co prawda po tej dacie w rejonie ulicy Niemodlińskiej nadal można było zobaczyć robotników, ale wykonywali one prace poza bazowym zakresem umowy z miastem.
To oznacza, że kara dla firmy Skanska powinna wynieść około 2,2 miliona złotych. Okazuje się jednak, że jest ona znacznie niższa. Wszystko dlatego, że ratusz przystał na przesunięcie terminu realizacji prac.
- Skanska zidentyfikowała konieczne prace dodatkowe i zawnioskowała do MZD o dodatkowy czas. Po analizach inspektora nadzoru, MZD wydłużyło termin realizacji zadania, z 20 stycznia do 19 kwietnia. Kara naliczana była od 20 kwietnia do 24 czerwca – mówi Małgorzata Stelnicka, wiceprezydent Opola. - Po uwzględnieniu wydłużenia terminu realizacji zadania z tytułu wykonywanych robót dodatkowych, kwota kary wynosi 1 011 814,24 zł.
– Firma Skanska została wezwana do zapłaty należności wynikających z kary umownej. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku, będziemy dochodzili zapłaty tych należności zgodnie z prawem – zapowiada pani wiceprezydent.
Dlaczego miasto zgodziło się na przesunięcie terminu, choć wcześniej jego przedstawiciele twierdzili, że nie ma ku temu podstaw? Jak słyszymy nieoficjalnie w opolskim ratuszu, miało to związek z negocjacjami prowadzonymi z firmą Skanska.
- To nie były łatwe rozmowy. Wykonawca w pewnym momencie zagroził nawet, że zejdzie z placu budowy. To byłaby prawdziwa katastrofa. Z drugiej strony nie mogliśmy jednak mówić o tym, że jesteśmy otwarci na ustępstwa, bowiem to znacznie osłabiałoby naszą pozycję negocjacyjną – mówi nam jeden z urzędników.
Poprosiliśmy firmę Skanska o odniesienie się do informacji o tym, że groziła zejściem z placu budowy na ulicy Niemodlińskiej. „Cenimy współpracę z inwestorami i partnerami biznesowymi we wszystkich regionach kraju. Przy realizacji kontraktów kładziemy nacisk na bieżącą współpracę i komunikację z naszymi klientami oraz rozwiązywanie pojawiających się problemów. Dopełnienie podjętych zobowiązań jest dla nas priorytetem. Jako odpowiedzialny wykonawca realizujemy inwestycje do końca” – odpowiedziało biuro prasowe firmy Skanska.
Z powodu niespodzianek znajdowanych w ziemi firma Skanska wnioskowała też do miasta o wypłatę pieniędzy za dodatkowe prace. Ostatecznie otrzymała za nie 595 tys. zł. To oznacza, że nominalny koszt rozbudowy ul. Niemodlińskiej to ponad 15,5 mln zł.
Absurd drogowy na ulicy Niemodlińskiej w Opolu. Nowy chodnik ma kilkadziesiąt centymetrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?