Rozpacz

Ta duża rozpacz nakazała człowiekowi w centrum Opola wyjść na dach budynku z zamiarem skoku...Miejsce i czas akcji 10,30 sobota 19 marca, ul. Staromiejska, między św.Wojciecha i Starym Rynkiem.
Uliczki zablokowane przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej, na miejscu dwa wozy strażackie i ambulans. Pod kamienicą strażacy napompowali wielką poduchę ratunkową.Jak zakończyła się cała sprawa, dowiemy się zapewne z mediów (do jednej z gazet i do Opolskiej TV udało mi się dodzwonić)
Życie nie raz tak boli i doskwiera, że do głowy przychodzą myśli by marną swą egzystencję w sposób gwałtowny zakończyć...
A zdrowie psychiczne jest, w naszym kraju, ciągle tematem tabu. Rozumiemy, że trzeba iść do dentysty (zwłaszcza jak ząb boli), do internisty żeby przy grypie "płuc nie wypluć" itd.  "Za chińskiego boga" jednak nie wybierzemy się do psychiatry.
Nie darmo mówią, że rozum jest najbardziej sprawiedliwie podzielonym dobrem na świecie - nikt nie narzeka, że ma go za mało.
Często wolimy męczyć siebie i otoczenie zamiast skorzystać z porady specjalisty. No cóż, mózg to taki sam organ jak inne i też ma prawo "nie domagać"... Zawłaszcza , że ani życie nas nie oszczędza, ani siebie wzajemnie nie szanujemy.
Najczęściej obrywamy od szefa więc wyżywamy się na podwładnych. Wnerwia nas sąsiad więc wyżywamy się na rodzinie. Irytuje nas żona, więc obrywają sąsiedzi itd.
Jeżeli denerwują nas szef czy podwładni to i tak jesteśmy w niezłej sytuacji - oznacza to bowiem,że mamy pracę i źródło dochodów!
Dbajmy o swoją psychikę. Do rzeczy sprawiających, że życie staje się lepsze należy między innymi sport i turystyka. Dla mnie numerem jeden jest rower (bo na nerwy kolarstwo to najlepsze lekarstwo :). Zobacz http://www.mmopole.pl/artykul/wiosna-i-na-trase-juz-czas-juz-czas-309043...
Ale każdy rodzaj fizycznej aktywności poprawia naszą kondycję fizyczną i psychiczną.
Kolejne darmowe lekarstwo to uśmiech i śpiew. (jak mówił Włoch z "Europa da się lubić" Nie dlatego śpiewasz, że jesteś szczęśliwy, jesteś szczęśliwy dlatego, że śpiewasz!)
Amatorów śmiechu i śpiewu zapraszamy na nasze wycieczki rowerowe - dawkę śmiechy (nieraz do łez) zapewniają opowiadane kawały, a i śpiewu przy ognisku nie może zabraknąć.
A najcenniejszą poradę w życiu uzyskałem kiedyś od wiejskiej babiny: "Panie Szota, nie myśl pan tyle, bo się pan w chorobę wpędzisz" :)