Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd po raz kolejny zajął się sprawą billboardów przedstawiających zakrwawione płody

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Sędzia Artur Tomaszewski i Olgierd Pankiewicz, obrońca obwinionych.
Sędzia Artur Tomaszewski i Olgierd Pankiewicz, obrońca obwinionych. Mirela Mazurkiewicz
Proces toczy się przed sądem odwoławczym w Opolu. Ze względu na zawiłość sprawy ogłoszenie wyroku zostało odroczone.

Postępowanie dotyczy wywieszenia drastycznych billboardów podczas demonstracji Fundacji "Pro-Prawo do życia". Banery, przedstawiające zakrwawione płody, pojawiły się wiosną 2017 roku przed szpitalem ginekologiczno-położniczym w Opolu.

Organizatorzy demonstracji twierdzą, że zdjęcia ukazywały ofiary aborcji.

W czerwcu 2018 roku Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że sześcioro działaczy antyaborcyjnych popełniło wykroczenie i wymierzył im po 2 tysiące złotych grzywny oraz obciążył kosztami postępowania. Od wyroku odwołał się obrońca obwinionych, który domagał się uniewinnienia.

Określenie "nieprzyzwoity rysunek" odnosi się do rysunku przedstawiającego czynności fizjologiczne bądź seksualne, a więc naruszającego pewne tabu intymności. W tej sprawie trudno zatem mówić o nieprzyzwoitości - przekonywał Olgierd Pankiewicz, obrońca działaczy antyaborcyjnych. - Wolontariusze Fundacji Pro działali w obronie prawa do życia. Z orzecznictwa europejskiego wynika, że treści szokujące i oburzające są dopuszczalne w sprawach kontrowersyjnych, ponieważ w innym przypadku zostałyby wyparte z dyskursu publicznego.

Uniewinnienia domagał się również prokurator, ale w rozmowie z dziennikarzem nie chciał wyjaśniać powodów tej decyzji (złożona przez niego apelacja, ze względu na błędy, nie została przyjęta przez sąd).

W postępowaniu brali udział również oskarżyciele posiłkowi, m.in. ojciec dziecka, które w czasie, gdy pojawiły się banery, przebywało w opolskim szpitalu.

- Mój syn urodził się w 27. tygodniu ciąży, jako wcześniak - mówił mężczyzna. - Rodzic nie ma wpływu na to, że jego dziecko rodzi się przed czasem. Jest zmęczony, niewyspany, przerażony sytuacją. Wychodzi ze szpitala i jest bombardowany obrzydliwym banerem, który - chcąc nie chcąc - ogląda. To potęguje lęk i przerażenie.

Sąd Okręgowy w Opolu, ze względu na zawiłość sprawy, odroczył ogłoszenie wyroku do poniedziałku, 10 grudnia.

FLESZ - Jak działają oszuści na rynku wynajmu mieszkań?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sąd po raz kolejny zajął się sprawą billboardów przedstawiających zakrwawione płody - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto