Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli 2019 w Opolu. Zamieszanie wokół protestu w PSP 11. "Nie jesteśmy zamknięci"

Piotr Guzik
Nauczyciele szkoły przekonują, że nie wiedzą, skąd zamieszanie wokół PSP 11.
Nauczyciele szkoły przekonują, że nie wiedzą, skąd zamieszanie wokół PSP 11. PIG
Strajk nauczycieli 2019 w Opolu trwa drugi dzień. W przypadku Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Chabrów w Opolu poszła fama, iż tamtejsi uczestnicy protestu są w złej sytuacji. Na miejscu szybko pojawili się ludzie gotowi udzielić im wsparcia. - Wszystko jest w porządku, nikt nas nie zamyka na klucz - przekonują.

Strajk nauczycieli 2019 trwa w całym kraju od poniedziałku 8 kwietnia. Tego dnia wsparcie ze strony uczniów otrzymali m.in. protestujący ze Szkoły Podstawowej nr 20 przy ul. Grudzickiej. Dzieci ze szkoły urządziły wiec przed budynkiem.

Wtorek 9 kwietnia to kolejny dzień strajku nauczycieli. Tego dnia w sieci pojawiła się informacja, że nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Chabrów są zamknięci przez dyrekcję w jednej szkolnej sali, a zajęcia odbywają się normalnie.

W południe na miejscu przy "jedenastce" pojawiła się grupa osób, by wyrazić wsparcia dla protestujących. Przyjechała m.in. Barbara Skórzewska, emerytowana nauczycielka z wnuczkami, by dać nauczycielom krówki.

Nauczyciele szkoły przekonują, że nie wiedzą, skąd zamieszanie wokół PSP 11. - Owszem, przebywamy w jednej sali, ale nikt nam jej nie narzucił, tylko sami ją wybraliśmy w porozumieniu z dyrekcją. To duże pomieszczenie, warunki nie są złe - mówią Katarzyna Saj i Agnieszka Wasilkowska z ogniska Związku Nauczycielstwa Polskiego w "jedenastce".

Przy wejściu do szkoły siedzi grupa strajkujących, którzy zapisują listę obecności protestujących. Ci pojawiają się w szkole w godzinach, w których powinni pracować.

Nieoficjalnie od jednego z protestujących nauczycieli w "jedenastce" słyszymy, że dyrekcja placówki niezbyt przychylnie podchodzi do protestu. Nie chce jednak mówić, czym konkretnie miałoby się to objawiać.

Gdy pytamy o to Katarzynę Saj i Agnieszkę Wasilkowską, odpierają, że nauczyciele mają prawo do strajku i trudno pociągać ich do odpowiedzialności służbowej. Gdy zwracamy uwagę na fakt, że szkoła nie jest wyraźnie oflagowana, nauczycielki odpierają, że flaga jest przy stanowisku rejestracyjnym i że kwestia wyglądu placówki podczas protestu jest owocem ustaleń z dyrekcją.

Przed szkołą rozmawiamy z jednym z nauczycieli spoza PSP 11, który pojawił się na miejscu, by wyrazić solidarność z tamtejszymi strajkującymi.

- Nawet jeśli coś jest tam nie tak, to nie chodzi o to, by się konfliktować z dyrekcją. Wyrazy wsparcia są przede wszystkim potrzebne protestującym, by poczuli, że nie są sami - mówi.

W PSP nr 11 we wtorek w świetlicy przebywały pojedyncze dzieci. Z kolei młodzież z klas ósmych była wezwana do szkoły na zajęcia przygotowujące ich do egzaminów na koniec szkoły, rozpoczynających się 15 kwietnia. Były prowadzone przez nauczycieli, którzy nie uczestniczą w strajku oraz przez studentów kierunków pedagogicznych Uniwersytetu Opolskiego w ramach praktyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto