Problem mieszkańców ulicy Bronicza opisaliśmy przed dwoma tygodniami. - Dziury mają głębokość 15 cm i jadąc samochodem z prędkością 5 km/h zahacza się podwoziem – opisywali i skarżyli się, że po zgłoszeniu problemu do Miejskiego Zarządu Dróg mieli usłyszeć, że powinni jeździć wolniej.
Ratusz tłumaczył, że panująca wtedy pogoda utrudniała wykonanie bieżących napraw i obiecywał, że te będą zrealizowane tak szybko, jak tylko to będzie możliwe.
To stało się kilka dni temu. Jak opisuje jedna z mieszkanek, interwencja MZD polegała na zasypaniu niektórych dziur, a ogólny stan drogi poprawił się nieznacznie.
- W ubiegłym roku dokonana była duża naprawa, ale te miejsca wcale nie zostały zasypane i wyrównane. Stawiam więc pytanie o sens wyrzucania przez „miasto” pieniędzy dosłownie w błoto – komentuje jedna z mieszkanek ul. Bronicza.
Kobieta podkreśla, że nieskuteczne łatanie dziur na tej drodze trwa od szeregu lat. - Cierpią wszyscy mieszkańcy tej ulicy oraz jej odnóg, czyli ulic Wielkanocnej, Marcepanowej, Kwiecistej i jeszcze jednej uliczki – wylicza.
- Od kilku lat jest gotowa kompletna dokumentacja tej drogi, jednak inwestycja przesuwana jest bez końca - stwierdza.
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza, podkreśla, że miasto chce zrealizować budowę tej drogi od podstaw. - Na ten moment nie sposób jednak określić, czy uda się to zrobić w tym roku - przyznaje.
- Koszt realizacji szacowany jest na milion złotych. Na razie na ten cel nie ma takich pieniędzy w budżecie. Co nie oznacza, że ta droga nie będzie robiona jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od tego, czy uda się wygospodarować potrzebne pieniądze - stwierdza Katarzyna Oborska-Marciniak.
FLESZ - wypadki drogowe - pierwsza pomoc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?