Gwardia Opole w dotychczasowych sześciu kolejkach zgromadziła trzy punkty, a z pewnością niedosyt pozostaje jedynie po meczu z MMTS-em Kwidzyn.
W pozostałych pojedynkach rywale byli faworytami i porażki można było wkalkulować, choć z pewnością wszyscy liczyli na lepszą jakość gry w konfrontacji z Pogonią Szczecin i Azotami Puławami. Paradoksalnie nasi zawodnicy najlepiej wypadli z mistrzem Polski z Kielc, z którym akurat prawa wygrać nie mieli.
Tak jak w meczu z KPR-em Legionowo, tak i w sobotę ze Śląskiem Wrocław nie ma miejsca na kalkulowanie. Podobnie będzie jeszcze w starciach ze Stalą Mielec i Zagłębiem Lubin, bo te spotkania trzeba wygrać.
Wszystkie te zespoły, a póki co także Chrobry Głogów i Górnik Zabrze, walczą o miejsce w czołowej „ósemce”, która utrzymanie zapewni sobie po fazie zasadniczej i to jest ich celem, choć w ogóle pozostanie w PGNiG Superlidze dla kilku będzie sukcesem.
Wśród nich są gwardziści, którzy mały kroczek wykonali zwyciężając po meczu walki Legionowo. Nie innego scenariusza należy się spodziewać w najbliższym meczu. Co prawda w ostatnim sparingu ze Śląskiem Wrocław nasz zespół go zdeklasował (30-17), ale rywal miał wówczas ogromne kłopoty kadrowe. Sytuacja się jednak poprawiła znacząco i w minioną sobotę Śląsk wygrał aż 31-21 z Zagłębiem i ma na koncie punkt więcej od Opolan.
- Nie ma innego wyjścia jak tylko wygrać za wszelką cenę - mówi Wojciech Trojanowski, skrzydłowy Gwardii. - Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy i z olbrzymią determinacją. Musimy bronić tak jak w większości dotychczasowych spotkań i poprawić się w ataku.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?