Wymienią 180 płyt, ale dzięki temu Mały Rynek w Opolu będzie wyglądać lepiej

Być może nawierzchnię zbadają naukowcy Politechniki Opolskiej
Betonowe płyty to największa zmora placu, który przyciąga wielu opolan. Oryginalna nawierzchnia miała wyróżniać Mały Rynek, ale nikt się nie spodziewał, że będzie tak nietrwała.

Na wielu z nich biel zastąpiły przebarwienia lub ciemne plamy. W ubiegłym roku wykonawca placu zapewniał, że znikną po tym, jak płyty wysuszy słońce, lecz nic takiego nie nastąpiło.
- Możemy mówić o wadzie samych płyt, które wykonywał podwykonawca - ocenia Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta Opola.

Dlatego wykonawca w ramach gwarancji został zobowiązany do wymiany 180 płyt z ponad 2200, jakie położono na placu jesienią 2014 roku w dużym pośpiech.
- Wymienimy je do końca tego roku - zapewnia Wiesław Wójcik, współwłaściciel firmy Best-Opebel. - Pierwszy raz mam taką dużą reklamację, a pracuję w branży budowlanej wiele lat. Wymianę zaczniemy w listopadzie, a zakończymy w grudniu.

Mały Rynek jest pierwszym placem w mieście, gdzie zastosowano taki rodzaj płyt, wykonywanych na zamówienie. Ten typ nawierzchni wskazało biuro architektoniczne, które wygrało konkurs na projekt.

Potem ratuszowi nie udało się namówić architektów do zmiany nawierzchni na kamienną. Nikt nie ma dziś wątpliwości, że to właśnie kamienne płyty byłyby tańsze i trwalsze. Dlatego urząd miasta nie zamierza już stosować nigdzie takich płyt betonowych.

Być może pokruszoną nawierzchnię zbadają niebawem naukowcy z Politechniki Opolskiej, aby ustalić przyczynę masowego pękania betonu.