Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyprzedzanie rowerzysty w Opolu

Sławek Szota
Sławek Szota
Wystarczy spojrzeć na zdjęcie, by zobaczyć, że auto minęło rowerzystę dosłownie o włos! Czy jednak na pewno? Przeanalizujmy sprawę nieco głębiej...
Wystarczy spojrzeć na zdjęcie, by zobaczyć, że auto minęło rowerzystę dosłownie o włos! Czy jednak na pewno? Przeanalizujmy sprawę nieco głębiej...
Kierowcy nas rowerzystów nie szanują! Kierowcy wyprzedzają nas na gazetę (czyli w odległości złożonej gazety). Takie narzekania często słyszę od rowerowych Koleżanek i Kolegów. Ile w tym prawdy, a ile mitów?

Popatrzmy jeszcze raz na zdjęcie - auto tylko na pozór jest blisko rowerzysty. Podobnie jest, gdy patrzymy w nocy w niebo.- O jak ta gwiazda jest blisko księżyca!
Wcale nie jest blisko, po prostu oba obiekty ustawiły się w jednej linii i stąd takie złudzenie.Rowerzysta znajduje się w miarę blisko krawężnika (a byłby jeszcze bliżej, gdyby nie omijał kałuży), a samochód lewym kołem prawie dotyka podwójnej linii ciągłej.
Czy kierowcy naprawdę tak chętnie zbliżają się do nas? A po co mieli, by to robić? Przecież boją się nas prawie tak samo, jak my ich. Wizja rysy na lakierze, spowodowanej otarciem o kanciasty rower, "przyprawia ich o palpitacje serca".
Przeczytaj też: Akcja 150 cm: bezpieczna odległość od rowerzysty
W 2013 roku mieliśmy w Opolu 3 wypadki, w których zginęli rowerzyści. Żaden z nich nie był spowodowany tym, czego podświadomie najbardziej się boimy, czyli najechaniem od tyłu. Dane organizacji rowerowych mówią, że te słynne "najechania od tyłu" prawie się nie zdarzają (to jakiś procencik czy nawet promil zdarzeń)Z kolei tam, gdzie powinniśmy się bać i zachować wzmożoną czujność, tam instynkt samozachowawczy często nam się wyłącza.
Śmiertelne rowerowe wypadki 2013 roku to:-wpakowanie się rowerzysty pod autobus na przejściu dla pieszych.- w dwóch przypadkach potrącenie przy wykonywaniu bardzo niebezpiecznego manewru, jakim jest skręt w lewo.Lewoskręt byłby o wiele bezpieczniejszy, gdyby używać przy rowerze lusterka.
Przeczytaj też: W Opolu rowerzysta zerka do lusterka
Wiem, że lusterko nie jest obowiązkowym wyposażeniem roweru, ale pomaga nam ono w sposób  o wiele bezpieczniejszy  np: ominąć kałużę, ominąć dziurę czy studzienkę deszczową.
Krótkie spojrzenie w lusterko i wiem czy dziurę mogę  objechać  taaaaaakim łukiem (bo z tyłu nic nie jedzie) czy lepiej nieco zwolnić i poczekać aż auto bezpiecznie mnie wyprzedzi. Nasz tor jazdy jest mniej przewidywalny. Gdy oglądamy się za siebie, to mimowolnie znosi nas bliżej środka jezdni, bliżej jadących samochodów. (a potem narzekamy na "niedobrych kierowców")
Kolejną, bardzo ważną sprawą jest budowa infrastruktury rowerowej przy drogach głównych tam, gdzie poruszają się ciężkie pojazdy bądź tam, gdzie są dwa pasy ruchu w jedną stronę.
Przeczytaj też: Budujmy ścieżki rowerowe w Opolu! Czyli manifestacja pod Ratuszem 
Na ulicach, gdzie mamy dwa pasy ruchu w jedną stronę (np. Plebiscytowa, Bohaterów Monte Cassino, Nysy Łużyckiej, Sosnkowskiego, Ozimska), chociaż większość kierowców zachowuje się poprawnie i przewidywalnie, to trafiają się tacy, których "ogarnia głupawa".
Potrafi taki osobnik pędzić przez miasto 80-90 na godzinę, a na odcinku 200 metrów 5 razy zmienić pas ruchu! Byle tylko kolejnego kierowcę wyprzedzić! Byle tylko o 5 sekund wcześniej utknąć w korku przed światłami!
Taki pędzący "meteor" łatwo może rowerzystę "zahaczyć". Tym bardziej, że większość z nas cyklistów, jest słabo widoczna na tle jadących z włączonymi światłami samochodów.
Samochody osobowe są mniejsze. Ich kierowcom znacznie łatwiej zachować bezpieczną odległość od rowerzysty niż kierowcom ciężkich pojazdów. Co więcej, nawet, gdy kierowca TIR-a, czy autobusu  wyprzedza  nas z odpowiednim zapasem miejsca to... to i tak wrażenie jest "mocne"... Jak to nie raz mówią "wgniatające w fotel" i "mrożące krew w żyłach".
Nie zachęcam nikogo do stawania blisko torów kolejowych*. Ale wyobraźmy sobie, że stoimy blisko krawędzi peronu. Wiemy na pewno, że pociąg nie może nas przejechać, a i tak człowiek aż  wewnętrznie się  kurczy ze strachu.
Miałem okazję stać o mniej niż metr od przechodzącego słonia. I, choć nic mi nie groziło, choć dzieliła nas krata z rur grubych niczym udo mężczyzny, to i tak z wrażenia cały byłem zlany zimnym potem.
*Nie zachęcam do stawania blisko torów - pociąg nas na pewno nie przejedzie - przecież ma wyraźnie określony tor jazdy. Może nas ewentualnie uderzyć jakiś wystający element,  lub pęd powietrza wessać pod koła.
Ilość nadmiernych zbliżeń samochodów i rowerów można,  jeszcze by  zmniejszyć, gdyby kierowcy myśleli o... innych kierowcach. Gdyby przed wyprzedzeniem rowerzysty włączali lewy kierunkowskaz i w ten sposób ostrzegali kierowców jadących z tyłu, że coś jest na drodze przed nimi.
Przeczytaj też: Wyprzedzasz rowerzystę? Włącz migacz! Śmiertelny wypadek pod Opolem z rowerzystą w tle 

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyprzedzanie rowerzysty w Opolu - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto