Zaginął szapoklak Grabaża, wokalisty Pidżamy Porno!

Szapoklak to nakrycie głowy, które towarzyszy Grabażowi na koncertach legendarnej grupy z Poznania od lat.

We wtorek Komenda Stołeczna Policji odebrała zgłoszenie o włamaniu do jednego z mieszkań w Warszawie. Na co dzień mieszka w nim Jan Ś., odpowiedzialny za obsługę techniczną zespołu. Sprawuje też on pieczę nad rzeczonym szapoklakiem. Po powrocie z serii koncertów drugiego zespołu Grabowskiego, które odbyły się w zeszły weekend, Jan Ś. zauważył zniknięcie z mieszkania kilkunastu rzeczy, m.in. telewizora, laptopa, zestawu taśm scenicznych oraz szapoklaka.

Fanom zespołu nie trzeba mówić, jak ogromna jest to strata. Szapoklak towarzyszył Grabowskiemu od kilkunastu lat. Nie zrezygnował z niego również po 7-letniej przerwie w działalności zespołu. Mimo, że otwarcie przyznaje, że szapoklak czasem na scenie mu przeszkadza, to nie wyobraża sobie występu Pidżamy Porno bez niego.

"Nie muszę nikomu mówić, że szapoklak który zakładam na głowę podczas koncertów Pidżamy Porno, to pewien symbol. Towarzyszy mi od połowy lat 90'tych i nie wyobrażam sobie, że mógłbym zagrać koncert Pidżamy bez niego. W związku z tym, dopóki zguba nie zostanie znaleziona jestem zmuszony do odwołania wszelkich występów grupy." - tak sprawę komentuje Grabaż.

Czy faktycznie Grabaż nie zagra ani jednego koncertu bez szapoklaka?

Jak zapewnia Jan Ś., postara się zrobić wszystko, aby szapoklak odzyskać lub znaleźć zamiennik.

Rzeczywiście, otrzymaliśmy zgłoszenie o zniknięciu szapoklaka Pana Grabowskiego. Badamy sprawę i ustalamy wszystkie okoliczności zdarzenia. Podejmujemy liczne działania operacyjne. Przeszukujemy między innymi lombardy i lumpeksy w poszukiwaniu nakrycia głowy– mówi st. asp. Andrzej Wąsowicz, rzecznik stołecznej policji.

W tym miejscu, w imieniu fanów oraz zespołu apelujemy do złodzieja, aby miał na tyle odwagi, by swój łup oddać.