Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk w drodze na Puchar Świata

Jarosław Galusek
Justyna Kowalczyk jest pewna swoich możliwości.
Justyna Kowalczyk jest pewna swoich możliwości.
Justyna Kowalczyk wygrała oba biegi narciarskie w czeskiej miejscowości Horni Misecky, ale to nie wystarczyło, by wywalczyć przepustkę do Pucharu Świata.

Justyna Kowalczyk wygrała oba biegi narciarskie w czeskiej miejscowości Horni Misecky, ale to nie wystarczyło, by wywalczyć przepustkę do Pucharu Świata. Wystartuje więc w kolejnych zawodach w podmoskiewskim Krasnogorsku. To będzie impreza tej samej rangi, ale w znacznie lepszej obsadzie, gdyż dla Rosjanek są to kwalifikacje olimpijskie.

Justyna Kowalczyk jest najlepszą Polską biegaczką, jedną z czołowych na świecie. Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Oberstdorfie zajęła czwarte miejsce na 30 km stylem klasycznym. Niestety, wynik ten został wymazany z tabel FIS, a naszej narciarce zarzucono stosowanie dopingu. W swojej nadgorliwości federacja zasądziła jej dwa lata dyskwalifikacji. Okazało się jednak, że nie był to żaden doping, lecz zwykłe gapiostwo polskiej ekipy, która nie zgłosiła leku zażywanego przez zawodniczkę na ścięgna Achillesa. Na szczęście znaleźli się mądrzejsi, którzy podważyli pierwszy wyrok i skrócili go do niespełna roku.

Justyna Kowalczyk z pokorą przyjmowała kolejne decyzje i obiecywała, że nie zmarnuje czasu. Trenowała solidnie przez cały okres przygotowawczy, a ostatnio pracowała nad wydolnością organizmu na lodowcu w Austrii. Prosto stamtąd pojechała do Czech na zawody cyklu FIS, gdzie potwierdziła, że trzecia liga, to dla niej pestka.

W pierwszych biegach po powrocie do rywalizacji wyposzczona Kowalczyk zdeklasowała rywalki, dokładając im po półtorej minuty na 5 km stylem klasycznym i 10 km łyżwą. W tych zawodach jej celem było stracenie jak największej ilości punktów FIS, bo tu w przeciwieństwie do Pucharu Świata im mniej tym lepiej. Po pierwszym biegu miała już 114,56 pkt., w drugim poprawiła na 98,93, ale to jeszcze wciąż za mało. Mogłaby startować, ale tylko w sprincie, a koronnym dystansem naszej zawodniczki jest 10 km klasycznym.

– Żeby być pełnoprawnym uczestnikiem zawodów Pucharu Świata trzeba zejść poniżej 75 punktów. Zrobię to w Krasnogorsku – zapowiada zawodniczka. – To będą kwalifikacje olimpijskie, więc pobiegną tam wszystkie najlepsze Rosjanki, a jest ich ze dwadzieścia. W Czechach liczyłam na troszkę lepszą obsadę, bo to decyduje ile można stracić punktów. Cóż, jadąc tam już znałam listę startową i wiedziałam, że będę walczyć sama ze sobą.

W Krasnogorsku Polka najprawdopodobniej weźmie udział tylko w jednej konkurencji – czwartkowym biegu na 10 km klasykiem. Jeżeli będzie w czołówce, to może wracać na wigilię do domu z podniesionym czołem. Jeszcze w tym roku wróci do Pucharu Świata (30-31 grudnia, Nowe Mesto w Czechach) i będzie mogła metodą startową przygotować się do igrzysk olimpijskich w Turynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto