Wraz z początkiem nowego roku do piotrkowskiego pośredniaka wpłynęła pierwsza zapowiedź zwolnień grupowych. Norweska firma likwiduje swój oddział w Piotrkowie, który przy ulicy Sulejowskiej funkcjonuje od 2007 roku. Pracę ma stracić cała załoga - 21 osób.
- Likwidacja nie jest związana z rentownością, czy osiągnięciami zakładu, a z decyzją centrali o optymalizacji łańcucha dostaw - mówi likwidator Piotr Zwolak. - W lutym pracę straci tylko jedna osoba, ale do końca kwietnia firma zamknie się operacyjnie i już wszyscy zakończą pracę. Większość to mężczyźni zajmujący się montażem i obsługą magazynu.
Likwidator podkreśla, że pracownicy są poinformowani, otrzymali też harmonogram zwolnień i mają dać odpowiedź, czy są zainteresowani tym, by pracodawca zorganizował dla nich spotkanie z agencją pracy.
- Chcemy takie spotkanie zorganizować, by likwidację zakładu przeprowadzić płynnie i z jak najmniejszą szkodą dla pracowników.
Z przedstawicielem załogi nie udało nam się porozmawiać, bo aktualnie przebywa w Chinach.
Powiatowy Urząd Pracy wystąpił do Handicare o informacje dotyczące wieku, grup zawodowych i płci zwalnianych pracowników. - To informacje, dzięki którym będziemy mogli przygotować się na przyjęcie tych, którzy przyjdą się zarejestrować - mówi Barbara Matyja-szewska z PUP w Piotrkowie.
Pięć osób w styczniu i 12 w grudniu zwolnił z kolei piotrkowski oddział spółki Mostostal Kielce i na tym - jak zapewnia Krzysztof Rusiecki, dyrektor Mostostal Kielce - zakończyła się na tą chwilę redukcja zatrudnienia. - Planowany poziom zatrudnienia w oddziale w Piotrkowie został już osiągnięty i wynosi 105 pracowników - dodaje dyrektor.
Krzysztof Rusiecki wyjaśnia, że rynek konstrukcji stalowych w ciągu ostatnich miesięcy bardzo się skurczył, a firmy działające w tej branży chcąc zapełnić swoje portfele zamówień coraz mocniej rywalizują cenowo, niejednokrotnie oferując ceny poniżej progu opłacalności, by zminimalizować koszty związane z ewentualnym przestojem.
- Malejąca liczba możliwych do pozyskania zleceń z jednej strony i zmniejszenie marży do możliwego do zaakceptowania minimum z drugiej, spowodowały konieczność ograniczenia poziomu produkcji - mówi Rusiecki. - Naturalnym następstwem zmniejszonej produkcji jest dopasowanie do jej zakresu poziomu zatrudnienia.
Ubywać zaczęło ponadto pracowników w otwartym niedawno w Piotrkowie markecie budowlanym OBI. Wprawdzie dyrektor marketu w Piotrkowie nie mógł z nami rozmawiać, a wskazany przez niego rzecznik nie odbierał telefonu, ale informacja ta dotarła do piotrkowskiego pośredniaka. Zadzwoniła jedna z pracownic i z jej relacji wynikało, że już kilkunastu osobom nie przedłużono umów o pracę zawartych na czas określony.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?