Mieszkańcy budynku przy ul. Dambonia 155-157 w Opolu uważają, że przeprowadzony wiosną remont drogi osiedlowej i budowa nowych miejsc parkingowych została przeprowadzona przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Przyszłość” bez uwzględnienia ich rzeczywistych potrzeb. - Nasz blok jest pierwszym oddanym do użytku na tym osiedlu - opowiadają mieszkańcy - I wielu z nas to pierwsi lokatorzy żyjący tu już wiele, wiele lat. Dlatego przez lata przyzwyczailiśmy się do wytyczonej ścieżki prowadzącej w stronę centrum osiedla, bo jest ona najwygodniejsza.
Najkrócej rzecz ujmując, wychodząc z bloku i idąc w stronę centrum handlowo-usługowego, najprościej przejść na wprost. Podczas remontu nie uwzględniono jednak zrobienia tam chodnika. Powstał skrawek zieleni otoczony krawężnikami, a na trasie ścieżki wybudowano kilka miejsc parkingowych.
- A nam trasę wytyczono naokoło - denerwują się ludzie. - Tu mieszkają starsze osoby, są też lokatorzy niedowidzący - to bardzo utrudnia im życie. I jeszcze te krawężniki...
Mieszkańcy opowiadają, że sygnalizowali zarządowi spółdzielni swoje potrzeby, napisali nawet pismo, pod którym podpisały się 74 osoby. - Nasze prośby zostały zignorowane, a prezes nawet się z nami nie spotkał - narzekają.
Franciszek Dezor, prezes Spółdzielni „Przyszłość”, jest tymi żalami zaskoczony. - Na pismo mieszkańców była odpowiedź, wywieszona w widocznym miejscu w bloku - mówi. - Poza tym wszelkie zmiany w projekcie przed remontem były konsultowane z komitetem domowym, który nie wniósł żadnych uwag. Jedni chcą więcej parkingów, innym to przeszkadza, bo nadkładają drogi. Naprawdę bardzo trudno jest wszystkich zadowolić, a my musimy mieć na względzie dobro ogółu.
Prezes deklaruje jednak, że spotka się z mieszkańcami i wysłucha ich argumentów.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?