Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opole. Ekolodzy alarmują, że drzewa na terenie miejskich inwestycji nie są właściwie zabezpieczane i przez to obumierają. Co na to ratusz?

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Drzewo na parkingu przy Opolu Zachodnim - stan na drugą połowę października 2021
Drzewo na parkingu przy Opolu Zachodnim - stan na drugą połowę października 2021 Piotr Guzik
Z powodu budowy centrum przesiadkowego Opole Zachodnie wycięto sporo drzew. Na terenie nowego parkingu zachowano jeden pokaźny egzemplarz. W przeciwieństwie do innych drzew w okolicy to konkretne straciło już liście i nie wygląda najlepiej. Zdaniem ekologów to przykład na to, że drzewa na terenie miejskich inwestycji nie są odpowiednio zabezpieczane. Ratusz odpiera zarzuty.

Budowę centrum przesiadkowego Opole Zachodnie rozpoczęto w pierwszych tygodniach 2021 roku. Prace rozpoczęto od wycinki zieleni kolidującej z budową nowego parkingu, mającego pomieścić około 300 pojazdów. Cięć było całkiem sporo. Z dokumentacji wynikało, że pod topór trafić miało około 500 pni drzew (ratusz podkreślał, że około 400 spośród nich ma średnicę nieprzekraczającą 15 cm) i blisko 4 tysiące metrów kwadratowych krzewów.

Na liście drzew, które nie zostały ścięte, znalazło się to wkomponowane w jezdną z zatok parkingowych niedaleko skrzyżowania ulic Niemodlińskiej i Domańskiego. Pień drzewa zabezpieczono deskami, a następnie w jego sąsiedztwie wykonano elementy konstrukcyjne miejsc do pozostawiania samochodów.

O ile w wakacje nic nie wskazywało na to, aby z drzewem było coś nie tak, o tyle jesienią zaczęło być widoczne, że traci ono liście szybciej, niż inne drzewa rosnące w okolicy. W drugiej połowie września było ich na nim bardzo mało. Miesiąc później drzewo nie ma liściu wcale.

- Wygląda tak, jakby obumierało. Może załatwili przypadkiem podczas prac budowlanych? - zastanawia się jeden z okolicznych mieszkańców.

Ekolog: Brak nadzoru nad zielenią wysoką w Opolu

Grzegorz Ostromecki, ekolog i aktywista miejski, nie ma wątpliwości, że sytuacja jest skutkiem inwestycji.

- Prace były prowadzone pod koroną drzewa. Nie tylko zresztą tego, ale i innych na terenie budowy nowego parkingu przy Opolu Zachodnim. A trzeba pamiętać, że system korzeniowy nie znajduje się tylko przy samym pniu. On potrafi być na tyle rozległy, jak korona drzewa. W jej obrębie nie powinno się prowadzić żadnych prac ziemnych ani jeździć ciężkim sprzętem, gdyż zagęszcza się podłoże, odcinając dostęp powietrza do korzeni - argumentuje.

Ekolog podkreśla, że zabezpieczenie drzewa nie powinno polegać tylko na odeskowaniu pnia oraz dbaniu o jego konary. - Dbałość o system korzeniowy jest równie, jeśli nie bardziej istotna, bowiem jest to najbardziej wrażliwa część drzewa, która zarazem najtrudniej się regeneruje - mówi.

Grzegorz Ostromecki przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce po rewitalizacji placu Jana Pawła II, gdzie po pewnym czasie wycięto obumarłe drzewa.

- Zbliża się kres pięknego jesionu, który się tam znajduje. Wkrótce obumrze. Podobny los czeka sędziwe, pomnikowe dęby w Parku Nadodrzańskim w rejonie budowy nowego mostu nad Odrą. One może teraz wyglądają w porządku, ale teren wokół jest już ugnieciony i rozjeżdżony przez ciężki sprzęt. Ich wyrok jest po prostu odłożony w czasie. To dowodzi braku nadzoru nad zielenią wysoką w Opolu - uważa.

Ratusz: Prowadzimy monitoring drzew

Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza, odpowiada, że wykonawcy inwestycji na terenie Opola są zobligowani do przestrzegania wytycznych zawartych w umowach.

- Jasno z nich wynika w jaki sposób mają być zabezpieczane drzewa i rośliny. W tych sprawach interweniuje wydział ochrony środowiska przeprowadzając kontrole. Jeśli taka kontrola wykaże nieprawidłowości, wydział daje zalecenia, które musi wdrożyć w życie wykonawca - opisuje.

Zaznacza, że tak właśnie było w przypadku kontroli problemowego drzewa w zatoce parkingowej przy Opolu Zachodnim. - Efekt jest taki, że wykonawca musi przeprowadzić dodatkowe czynności pielęgnacyjne. Trzeba będzie założyć system napowietrzający system korzeniowy, podać szczepionki mikoryzacyjne i wykonać cięcia pielęgnacyjne, aby usunąć posusz - wylicza.

Adam Leszczyński przekonuje, że problemowe drzewo przez cały czas trwania inwestycji było wygrodzone, co miało chronić je przed ubijaniem ziemi.

- Jeśli chodzi o Park Nadodrzański to przypominam, że inwestycję realizuje PKP. Wykonawca został pouczony o właściwym sposobie prowadzenia prac w pobliżu drzew, o sposobie zabezpieczeniu drzew przed zniszczeniem. Stan pomników przyrody sąsiadujących z inwestycją jest monitorowany - zapewnia rzecznik ratusza.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto