OPOLE NA WEEKEND 1-3 lutego. Co dzieje się w mieście? [koncerty, wydarzenia, imprezy]
„Mia i biały lew” – opowieść o niezwykłej przyjaźni
W cudownej afrykańskiej scenerii toczy się wzruszająca opowieść, w której pierwszoplanowe role grają: 10-letnia dziewczynka i Charlie, dzikie zwierzę. „Mia i biały lew” od piątku w Heliosie. Dzieciństwo 10-letniej dziewczynki o imieniu Mia zamienia się w wielką przygodę, gdy jej rodzice postanawiają przenieść się z Londynu do Afryki i tam prowadzić farmę. Pewnego dnia na świat przychodzi na niej piękne i jedyne w swoim rodzaju białe lwiątko, otrzymuje imię Charlie. Tak zaczyna się historia niezwykłej przyjaźni dziewczynki i zwierzęcia. Kiedy Mia kończy 14 lat, a Charlie dorasta i staje się potężnym lwem, ojciec dziewczynki uznaje, że musi się ona pożegnać się ze swoim dzikim przyjacielem raz na zawsze. Mia się buntuje. Wraz z białym lwem opuszcza rodzinną farmę i wyrusza na poszukiwanie nowego domu dla swojego lwa. Podczas tej wędrówki wiele razem przeżyją... Familijno-przygodowa opowieść „Mia i biały lew” to koprodukcja Francji, RPA i Niemiec. Reżyserem filmu jest Gilles de Maistre. Mię zagrała pochodząca z RPA Daniah De Villiers, w pozostałych rolach Melanie Laurent i Longley Kirkwood. Film wyświetlany jest w polskiej wersji językowej. Rolę narratorki pełni znana dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska. I jeszcze ciekawostka: zdjęcia do filmu kręcono m.in. w prywatnym rezerwacie należącym do Kevina Richardsona, zwanego „zaklinaczem lwów”. Był on również odpowiedzialny za nadzorowanie dzikich kotów obecnych na planie, a po zakończeniu zdjęć przyjął zwierzęcych aktorów do swojego rezerwatu. Seanse: piątek, sobota, niedziela - 12.30, 14.45, 17.00. Film trwa 98 min.