Mecz w Toropolu rozpocznie się o godz. 18.30, a ma on duży ciężar gatunkowy zwłaszcza dla naszego zespołu.
Podopieczni trenera Jacka Szopińskiego walczą bowiem o miejsce w pierwszej szóstce mającej pewny udział w fazie play off i dające pewne utrzymanie bez dodatkowej walki o nie.
Na razie opolanie zajmują siódmą lokatę, a będące przed nimi właśnie Podhale oraz Automatyka Gdańsk mają o osiem punktów więcej. Biorąc pod uwagę, że do rozegrania zostały jeszcze 23 kolejki, to jest to strata do odrobienia. Nasi hokeiści muszą jednak lepiej punktować, a zwłaszcza dotyczy to spotkań z rywalami z bezpośredniego sąsiedztwa, a takim jest Podhale.
- Gramy całkiem poprawnie, nasze mecze są wyrównane, ale zwykle je przegrywamy - mówi trener Szopiński. - Brakuje tego błysku, który pozwoliłby nam rozstrzygać mecze „na styku” na własną korzyść. W tej przerwie w rozgrywkach, która właśnie za nami w pierwszym tygodniu trenowaliśmy bardzo mocno, żeby przyszły efekty. W drugim tygodniu ćwiczyliśmy już mniej intensywnie. Po poprzedniej pauzie w rozgrywkach nasza forma poszła w górę. Wierzę, że tak również będzie i teraz.
Jeśli chodzi o sprawy kadrowe, to po kontuzji oka do gry wraca Milan Baranyk. Jest też i gorsza wiadomość. Z drużyny odszedł czeski obrońca Jan Latal, który nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. W 17 meczach nie zdobył bramki i miał 11 asyst. Pewnie oczekiwano na więcej, ale przy bardzo wąskiej kadrze zespołu, każdy ubytek zawodnika jest dotkliwy. Teraz zostało tylko pięciu nominalnych obrońców.
Zobacz też: Sport na weekend [17.11.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?