- Gdy wydaje nam się, że widzieliśmy już wszystko, zdarza się kolejna historia, która zwala nas z nóg – mówi Aleksandra Czechowska z opolskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
– Zwierzęta wciąż traktowane są jak element wyposażenia domu. Gdy się „psują”, wyrzuca się je na śmietnik, zamiast zawieźć do weterynarza. Siłę do walki dają nami historie takie jak te. Bo tym psiakom udało się dać nowe, lepsze życie - dodaje.
Te historie poruszą największych twardzieli.
Jak wyglądały zwierzęta, gdy dotarli do nich wolontariusze i jak zmieniło się ich życie?