Roszada na stanowisku komendanta OHP w Opolu nastąpiła w piątek (11 grudnia). Dariusz Medoliński to wieloletni działacz PiS, jeszcze z czasów, gdy na czele partii był były poseł i europoseł Sławomir Kłosowski. Z kolei Justyna Soppa związana jest ze środowiskiem Porozumienia Jarosława Gowina.
W przeszłości była radną klubu Razem dla Opola stworzonego przez Marcina Ociepę, obecnego wiceministra obrony narodowej. Wcześniej piastowała kierownicze stanowisko w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opolu.
Zmiany w OHP wynikają z rekonstrukcji rządu. Jarosław Gowin stoi na czele resortu rozwoju, pracy i technologii. W połowie listopada dokonał zmiany komendanta głównego OHP, nominując na to stanowisko Grzegorza Waltera.
- Najpierw były zmiany w centrali, teraz postępują zmiany w terenie. "Gowinowcy" obsadzają OHP swoimi ludźmi - komentuje polityk prawicy.
PiS: Przywracanie proporcji
Zmiany nastąpiły też w kierownictwie ARiMR. Do niedawna większość stanowili tam ludzie kojarzeni z Solidarną Polską. Dyrektorem był Jan Stępkowski, a jednym z jego zastępców Przemysław Tetłak, skarbnik opolskich "ziobrystów". Drugim wicedyrektorem był Wojciech Komarzyński, radny PiS z Brzegu.
W minionym tygodniu Jan Stępkowski został jednak odwołany. Jego miejsce zajął Wojciech Komarzyński. Zaś wolne stanowisko wicedyrektora zajął Marcin Krasoń, radny PiS z Prudnika.
W opolskim PiS słyszymy, że to element "przywracania proporcji" w układzie sił w obozie prawicy w regionie.
- To robota Violetty Porowskiej. Pani poseł stara się podkopywać wpływy Janusza Kowalskiego. Ma już dość jego wywijania szabelką - twierdzi nasz rozmówca.
Violetta Porowska miała też zabiegać o dalsze zmiany kadrowe. Na liście są m.in. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Opolu (w gronie jego pracowników są "ziobryści"), czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
- Nie razie nic się jeszcze nie wydarzyło, ale teraz każdy dzień może przynieść zmiany - słyszymy.
"Ziobryści": Tracimy na Opolszczyźnie
Przedstawiciele Solidarnej Polski twierdzą, że zmiany w ARiMR to nie tyle owoc zabiegów Violetty Porowskiej, co skutek przetasowań w resorcie rolnictwa. Na jego czele stanął Grzegorz Puda, człowiek z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego, który jest w ostrym konflikcie ze Zbigniewem Ziobrą.
- Fiasko wetowania unijnego budżetu, a potem wniosku o wyjście z koalicji z PiS i Porozumieniem nie powinny zagrozić pozycji Janusza Kowalskiego w partii - przekonuje opolski "ziobrysta".
Polityk zaraz jednak zaznacza: - Ale strategia, jaką obrał Janusz, budzi wątpliwości wśród ludzi. Nie jest dobrze odbierana. Wiecznie idzie na zwarcie, a to nie sprzyja budowaniu struktur. Tracimy w regionie, a PiS się wzmacnia. Nie tak to miało wyglądać - komentuje.
Zwróciliśmy się do Janusza Kowalskiego o odniesienie się do sytuacji Solidarnej Polski w regionie oraz o ocenę jego pozycji po zamieszaniu wokół wetowania budżetu UE. Nie odpisał na zapytanie przesłane przez sms. Kilka razy dzwoniliśmy, ale za każdym razem słychać było tylko sygnał zajętości.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?