Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

200 zł za szybsze załatwienie sprawy w urzędzie. Uchodźcy pod opolskim ratuszem słyszą nieetyczne propozycje

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Opolski ratusz apeluje do uchodźców oraz osób im pomagającym, aby numerki brali wyłączni od pracowników urzędu, ponieważ każdy uchodźca zostanie obsłużony i każdemu petentowi zostanie wystawiony numer PESEL.
Opolski ratusz apeluje do uchodźców oraz osób im pomagającym, aby numerki brali wyłączni od pracowników urzędu, ponieważ każdy uchodźca zostanie obsłużony i każdemu petentowi zostanie wystawiony numer PESEL. Mateusz Majnusz
Stojący w długich, kilkugodzinnych kolejkach pod opolskim ratuszem uchodźcy z Ukrainy słyszą propozycje szybszego załatwienia sprawy. Za 200 zł mogą odkupić miejsce w kolejce i jeszcze tego samego dnia otrzymać numer PESEL. - To próba oszustwa zasługująca na szczególne potępienie – ostrzega urząd miasta i zaznacza, że każdy uchodźca zostanie obsłużony i nie musi za to nic dodatkowo płacić.

Każdego dnia urząd miasta Opola wydaje od 100 do 120 numerów PESEL obywatelom Ukrainy, którzy w Opolu znaleźli bezpieczne schronienie przed wojną.

Do pracy delegowano urzędników, którzy zajmują się wyłącznie kwestiami legalizacji pobytu uchodźców. Punkt jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, ale mimo to pod urzędem tworzą się długie kolejki. Niektórzy przychodzą nawet kilka godzin przed otwarciem urzędu, aby mieć pewność, że tego dnia załatwią swoją sprawę.

Aby usprawnić funkcjonowanie punktu, a jednocześnie zmniejszyć nawet kilkuset osobowe kolejki, opolski ratusz wprowadził system kolejkowy. Z samego rana rozdawane są numerki, a osobom od numerku 50 wzwyż sugeruje się przejście dopiero w drugiej połowie dnia.

- Problem jest jednak taki, że niektóre „przedsiębiorcze” osoby odbierają te numerki i sprzedają ludziom w kolejce po 100 czy 200 zł – alarmują uchodźcy mieszkający w Opolu.

Urząd miasta: nie mamy wpływu na to, co ktoś zrobi ze swoim numerkiem

Opolski ratusz odnosząc się do pracy zapewnia, ze robi wszystko, aby do takich sytuacji nie dochodziło.

- Codziennie numerki są inne, a to oznacza, że dzień wcześniej nikt nie wie, jak będą wyglądały. Mają różne kolory, a dodatkowo są opieczętowane przez urząd. Numerki są rozdawane do ręki po jednym każdej osobie stojącej w kolejce, jednak nie mamy wpływu na to, co później ktoś zrobi ze swoim numerkiem - wyjaśnia Adam Leszczyński, rzecznik urzędu miasta Opola.

Jednocześnie apeluje do uchodźców oraz osób im pomagającym, aby numerki brali wyłączni od pracowników ratusza, ponieważ każdy uchodźca zostanie obsłużony i każdemu petentowi zostanie wystawiony numer PESEL.

- Nie ma więc potrzeby kupowania numerków od innych osób, ponieważ nawet jeśli kolejka jest tego dnia długa i nie uda się kogoś obsłużyć, to zostanie obsłużony jutro lub pojutrze. A co najważniejsze, żadne świadczenia mu nie przepadną – podkreśla Leszczyński.

Ratusz żadnych opłat nie pobiera

Na koniec jednoznacznie potępia żerowanie na nieszczęściu uchodźców. Jego zdaniem, taka praktyka zasługuje na szczególne potępienie.

- Jest nam niezwykle przykro, że są osoby, które w tak trudnej sytuacji próbują zbijać na uchodźcach kapitał. Ratusz żadnych opłat nie pobiera, a dodatkowo skierowaliśmy do pracy fotografa, aby zdjęcie biometryczne uchodźcy mogli wykonać za darmo na miejscu. Wszystko po to, aby goście z Ukrainy nie musieli się dodatkowo stresować procedurą administracyjną – dodaje Leszczyński.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 200 zł za szybsze załatwienie sprawy w urzędzie. Uchodźcy pod opolskim ratuszem słyszą nieetyczne propozycje - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto