Każdego dnia urząd miasta Opola wydaje od 100 do 120 numerów PESEL obywatelom Ukrainy, którzy w Opolu znaleźli bezpieczne schronienie przed wojną.
Do pracy delegowano urzędników, którzy zajmują się wyłącznie kwestiami legalizacji pobytu uchodźców. Punkt jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, ale mimo to pod urzędem tworzą się długie kolejki. Niektórzy przychodzą nawet kilka godzin przed otwarciem urzędu, aby mieć pewność, że tego dnia załatwią swoją sprawę.
Aby usprawnić funkcjonowanie punktu, a jednocześnie zmniejszyć nawet kilkuset osobowe kolejki, opolski ratusz wprowadził system kolejkowy. Z samego rana rozdawane są numerki, a osobom od numerku 50 wzwyż sugeruje się przejście dopiero w drugiej połowie dnia.
- Problem jest jednak taki, że niektóre „przedsiębiorcze” osoby odbierają te numerki i sprzedają ludziom w kolejce po 100 czy 200 zł – alarmują uchodźcy mieszkający w Opolu.
Urząd miasta: nie mamy wpływu na to, co ktoś zrobi ze swoim numerkiem
Opolski ratusz odnosząc się do pracy zapewnia, ze robi wszystko, aby do takich sytuacji nie dochodziło.
- Codziennie numerki są inne, a to oznacza, że dzień wcześniej nikt nie wie, jak będą wyglądały. Mają różne kolory, a dodatkowo są opieczętowane przez urząd. Numerki są rozdawane do ręki po jednym każdej osobie stojącej w kolejce, jednak nie mamy wpływu na to, co później ktoś zrobi ze swoim numerkiem - wyjaśnia Adam Leszczyński, rzecznik urzędu miasta Opola.
Jednocześnie apeluje do uchodźców oraz osób im pomagającym, aby numerki brali wyłączni od pracowników ratusza, ponieważ każdy uchodźca zostanie obsłużony i każdemu petentowi zostanie wystawiony numer PESEL.
- Nie ma więc potrzeby kupowania numerków od innych osób, ponieważ nawet jeśli kolejka jest tego dnia długa i nie uda się kogoś obsłużyć, to zostanie obsłużony jutro lub pojutrze. A co najważniejsze, żadne świadczenia mu nie przepadną – podkreśla Leszczyński.
Ratusz żadnych opłat nie pobiera
Na koniec jednoznacznie potępia żerowanie na nieszczęściu uchodźców. Jego zdaniem, taka praktyka zasługuje na szczególne potępienie.
- Jest nam niezwykle przykro, że są osoby, które w tak trudnej sytuacji próbują zbijać na uchodźcach kapitał. Ratusz żadnych opłat nie pobiera, a dodatkowo skierowaliśmy do pracy fotografa, aby zdjęcie biometryczne uchodźcy mogli wykonać za darmo na miejscu. Wszystko po to, aby goście z Ukrainy nie musieli się dodatkowo stresować procedurą administracyjną – dodaje Leszczyński.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?