Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

48-latek spod Opola wulgarnie namawiał małe dziewczynki na seks. Wpadł w ręce łowców pedofilów. Szokujące wyznanie córki

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
48-latek spod Opola wulgarnie namawiał małe dziewczynki na seks. Wpadł w ręce łowców pedofilów
48-latek spod Opola wulgarnie namawiał małe dziewczynki na seks. Wpadł w ręce łowców pedofilów Facebook/Łowcy pedofili
Mężczyzna nie wiedział, że po drugiej stronie komunikatora są społecznicy, polujący na pedofilów nagabujących w internecie dzieci. Po zatrzymaniu, sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Córka mężczyzny poinformowała śledczych, że przed laty ona również była krzywdzona przez ojca.

48-letni Marek B., mieszkaniec jednej z podopolskich miejscowości, wpadł w ręce grupy „ECPU Polska. Łowcy Pedofili” na początku września. Mężczyzna zaczepił na portalu społecznościowym – jak sądził – dziewczynki w wieku 10 i 11 lat.

Nie wiedział, że po drugiej stronie ekranu siedzą społecznicy, którzy demaskują i przekazują w ręce policji osoby o skłonnościach pedofilskich.

Wulgarne propozycje

48-latek, do 10-letniej dziewczynki, która powiedziała mu, ile ma lat pisał: „Tak skarbie, wiem. Ale ja mam ku..ska, którego włożę w twoją ci..kę, którą sikasz. Spu…czę się w niej i będzie dziecko”. Innym razem: „Ja bym chciał, żebyś ty mojego do buzi wzięła, a ja bym językiem cię lizał. Proszę, choć chwilę ”.

Łowcy pedofilów to społecznicy z różnych stron Polski, którzy pokonują czasami po kilkaset kilometrów, by zatrzymać i przekazać policji osobę o skłonnościach pedofilskich. Formalnie dokonują tzw. ujęcia obywatelskiego. Moment ujęcia Marka B. można zobaczyć na ich facebookowej stronie.

W trwającej ponad dwadzieścia minut rozmowie Opolanin nie wypiera się, że rozmawiał z dziećmi przez ponad miesiąc. Zapewnia, że oprócz dwóch – ja się okazało wymyślonych w ramach prowokacji dziewczynek – nie zaczepiał innych małoletnich (twierdzi też, że w tzw. realu z dziećmi nigdy się nie spotykał - przyp. red.). Był wyraźnie zaskoczony, gdy społecznicy pokazali mu wydruk rozmów z internetowego komunikatora.

Do 10-latki pisał m.in.: „Tak naprawdę będę miał z tobą rodzinę. Będziemy mieć dwie córeczki, kocham cię”. Gdy odczytano mu ten fragment skwitował: „Ale to chyba nie jest nic złego”, zapewniając, że zamierzał poczekać, aż dziewczynka będzie pełnoletnia (taki fragment również znalazł się w internetowej rozmowie).

Prokuratura: Mężczyzna usłyszał zarzuty

48-latek rozstał się z żoną. Ma trzy córki. Jedna z nich przysłuchiwała się rozmowie po tym, jak jej ojciec został ujęty przez łowców pedofilów.

„Tato, wiesz co, wstydzę się ciebie. Zresztą nie, nie tato. Panie Marku, to, że mnie spłodziłeś, nie znaczy, że jesteś moim ojcem” – mówiła rozgoryczona.

Marek B. został przekazany w ręce policjantów. Usłyszał też zarzuty.

- Mężczyzna, w okresie od 31 lipca do 2 września 2021, nawiązując kontakt za pośrednictwem internetu z osobami, co do których miał przeświadczenie, że mają mniej niż 15 lat, chciał doprowadzić do spotkania, celem współżycia oraz poddania się innej czynności seksualnej - wyjaśnia prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. – Do czynu nie doszło, gdyż Marek B. korespondował z osobami dorosłymi, podającymi się za małoletnie. Mamy więc tu do czynienia z usiłowaniem nieudolnym, za które grozi do 3 lat więzienia.

Córka obciąża ojca

Społecznicy, nim przekazali Opolanina policji, zapytali, czy w przeszłości zdarzało mu się robić w obecności córki coś niewłaściwego, ale kategorycznie zaprzeczał. Po tym, jak mężczyzna został zatrzymany, sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót, bo jedna z córek złożyła obciążające ojca zeznania.

27-letnia dziś kobieta opowiedziała śledczym, że gdy miała 10-11 lat ojciec masturbował się w jej obecności i zmuszał, by na to patrzyła. Za ten czyn również grozi do 3 lat więzienia.

Marek B. nie przyznał się do tego zarzutu. Potwierdził natomiast, że korespondował w sieci z dziewczynkami, ale zapewniał, że nie miał zamiaru się z nimi spotkać. Podejrzany przebywa na wolności. Ma dozór policji i zakaz opuszczania kraju. O jego losie zdecyduje sąd. W sytuacji, gdy – tak jak w przypadku Marka B. - usiłowanie ma charakter nieudolny, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo w ogóle odstąpić od jej wymierzenia.

Grupa ECPU Polska działa od ponad pół roku. Łowcy pedofilów, jak informują, zatrzymali w tym czasie blisko 70 osób, a wszystkie usłyszały zarzuty popełniania przestępstw seksualnych wobec dzieci. Społecznicy akcje opłacają z własnej kieszeni, a także z datków. Ich działania można wesprzeć na portalu zrzutka.pl (wpisując do wyszukiwarki frazę „Wsparcie działalności łowców pedofilii ECPU Polska”).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 48-latek spod Opola wulgarnie namawiał małe dziewczynki na seks. Wpadł w ręce łowców pedofilów. Szokujące wyznanie córki - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto