Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A misie idą do szkoły

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Choć sąsiedzi patrzą na nich jak na dziwaków, oni chcą promować domową edukację. Przekonują córki Alę i Hanię, żeby nie poszły do szkoły.

Ala ma 5 lat, jej młodsza siostra Hania dwa i pół roku. Dziewczynki nie chodzą do przedszkola. Ich rodzice mają nadzieję, że uda się przekonać córki, by w przyszłości nie poszły do szkoły.

– Chcemy uczyć dzieci w domu – wyjaśnia Hubert Pietruszewski, tata dziewczynek. – Pomysł na domową edukację pojawił się kilka lat temu. Na początku myśleliśmy, aby posłać dzieci do przyjaznej, małej szkoły prywatnej, ale stwierdziliśmy, że najlepiej będzie uczyć dziewczynki w domu.

Szkoła jest nieudolna

Według Pietruszewskich w domu dzieci nauczą się więcej i lepiej. Będą miały większą możliwość rozwijania zainteresowań.

– Dzięki temu, że uczymy dzieci w domu, możemy dostosować się do ich potrzeb. W szkole, to niemożliwe – mówi Hubert. – Poziom nauczania musi być tam uśredniony, nie ma miejsca na indywidualizm.

– Rodzic ucząc dziecko w domu, może mu poświęcić sto procent czasu, skupić się na jego pytaniach – dodaje Gosia, żona Huberta. – W 30-osobowej klasie to niemożliwe.

Według Pietruszewskich nauka w domu pomaga także w budowaniu więzi rodzinnych.

– Gdy dziecko po południu przychodzi ze szkoły, a rodzic z pracy, nie ma na to czasu. Wszystko odbywa się w biegu – mówi Gosia.

– Kiedy Ala przestała chodzić do przedszkola, poprawiły się jej relacje z siostrą – dodaje Hubert. – Teraz są najlepszymi koleżankami.

Wystarczy jedno podanie

– Któreś z nas musi zrezygnować z pracy – mówi Gosia. – Nie da się uczyć dzieci w domu, wracając po 16 z pracy.

Wśród znajomych Gosi i Huberta jest kilka rodzin, które chcą, by ich dzieci realizowały obowiązek szkolny w domu. Wielu z nich to nauczyciele.

– Można sobie wtedy pomagać – mówi Gosia. – Każdy rodzic jest specjalistą w innej dziedzinie.

Dwa lata temu Gosia i Hubert pojechali na zjazd osób, które prowadzą edukację domową.

– Dowiedzieliśmy się, jak wygląda w praktyce uczenie dzieci w domu oraz jak uregulować to prawnie – mówi Gosia.

Okazało się, że edukacja domowa nie wymaga wielu formalności.

– Trzeba najpierw zapisać dziecko do szkoły a potem złożyć podanie do dyrektora z informacją, że dziecko będzie uczyć się w domu – tłumaczy Hubert. – Później dziecko musi tylko zdawać egzaminy sprawdzające.

Dla sąsiadów jesteśmy dziwakami

O edukacji domowej mówi się mało. Wielu ludzi twierdzi, że to zamykanie dzieci wdomu.

– Ludzie patrzą na nas trochę jak na dziwaków – mówi Hubert. – Często spotykamy się z niezrozumieniem dla naszej decyzji.

Inni ludzie zarzucają im, że pozbawiają dzieci kontaktu z rówieśnikami.

– To nieprawda – mówi Gosia. – Nasze córki mają mnóstwo koleżanek. To dzieci naszych znajomych, dzieci z podwórka, czy koleżanki poznane na zajęciach pozaszkolnych. Nie tylko w szkole zawiązuje się znajomości i przyjaźnie.

Wielka przygoda

Ale może okazać się, że dziewczynki będą miały inne plany. Ala, chociaż zrezygnowała z przedszkola, bardzo chce iść do szkoły.

– We wszystkich bajkach misie i lale kupują tornistry i idą do szkoły. Nie jest to bez wpływu na dziecko – mówi Gosia. – Dla Ali pójście do szkoły wiąże się z wielką przygodą, dlatego nie może się doczekać.

Jeśli Ale będzie chciała iść do szkoły, rodzice na to pozwolą. Ale będą się starali przekonać córkę, by wybrała naukę w domu.

– Za rok będzie szła do zerówki, przez ten czas chcemy, aby jeszcze uczyła się w domu – mówi Hubert. – Potem zdecyduje co jej bardziej odpowiada.

Zdjęcie:

Dziewczynki nie chodzą  do przedszkola, uczą się w domu. Rodzice mają nadzieję, że nauczą córki samodzielnego zdobywania wiedzy.

Fot. Jakub Jurcan

Anna Gawriołek 

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto