Przez te cholerne glony ryby nie mają tlenu - denerwował się pan Jan, wędkarz, który pojawił się nad jeziorem w sobotę rano. Wzdłuż promenady na brzegu leżały tysiące śniętych małych rybek.
Kąpiących się ludzi nie widać. Martwe ryby nie zachęcają do plażowania, zielony kolor wody również.- Poważnymi konsekwencjami to chyba nie grozi, ale popluskać się pojedziemy nad Jezioro Srebrne - komentuje Joanna Barylska, opolanka, która przyjechała tu na spacer z synem.
Wody jest mniej niż przed rokiem - wszystkiemu winna zwiększona rezerwa powodziowa. - Przez to sinice zakwitły wcześniej, teraz przestają się nawet lęgnąć ptaki - denerwuje się Waldemar Kampa, wójt Turawy.
Miejscowi przewidują, że z roku na rok będzie coraz gorzej. Studium wykonalności oczyszczania jeziora leży od dwóch lat w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej (RZGW). Na warte od 150 do 300 mln zł prace (w dokumencie opisano kilka sposobów na oczyszczenie jeziora) nie ma pieniędzy. Na tym jednak nie koniec problemów.
- Nie mamy pewności, że wskazane sposoby przyniosą efekt - wyjaśnia Magdalena Łońska, rzeczniczka wrocławskiego oddziału RZGW, dodając, że aktualnie regionalny zarząd przygląda się nowemu sposobowi oczyszczania wody. Stosowany jest on teraz w Holandii przy użyciu specjalnego kombajnu.
- A my chyba powoli przygotujemy się do zwinięcia interesów - mówią właściciele ośrodków wczasowych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?