Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adoptując psa, ratujesz dwa

Katarzyna Kuniczuk
Łukasz Balcer pomaga zwierzętom od kilkunastu lat. Jest prezesem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, najstarszej tego typu polskiej organizacji. W marcu 2014 roku wybrano go na kierownika schroniska dla bezdomnych zwierząt w Celestynowie. W czerwcu 2015 r. został zwycięzcą ogólnopolskiego plebiscytu "Serce dla Zwierząt".
Łukasz Balcer pomaga zwierzętom od kilkunastu lat. Jest prezesem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, najstarszej tego typu polskiej organizacji. W marcu 2014 roku wybrano go na kierownika schroniska dla bezdomnych zwierząt w Celestynowie. W czerwcu 2015 r. został zwycięzcą ogólnopolskiego plebiscytu "Serce dla Zwierząt". archiwum Łukasz Balcer
Rozpoczynamy akcję "Podaj im łapę", w ramach której będziemy pisać o bezdomnych zwierzętach w mieście. Czego im potrzeba, jak pomagać i jakie warunki spełnić, żeby na przykład adoptować psa czy kota.

Czasem zwierzęta się gubią lub są porzucane, np. w lesie. Co zrobić, gdy je tam znajdziemy?
Najważniejsze to sprawdzić, w jakim stanie jest zwierzę. Potem dzwonimy do Straży Miejskiej, na policję lub do gminy. Często na danym obszarze działają specjalne jednostki, pomagające zwierzętom, jak na przykład Ekopatrol.

Można zabrać takie zwierzę do domu?
Lepiej nie. Zdarza się, że ktoś znajduje psa przy drodze i zabiera go do domu, oddalonego o wiele kilometrów od tego miejsca. Może tym zaszkodzić, bo trudno będzie odnaleźć właściciela. Zguby szuka się zawsze w najbliższej okolicy, dlatego najważniejsze, żeby przekazać zwierzę do lokalnej jednostki gminy.

A gdy już zwierzę uzyska doraźną pomoc, co się później dzieje?
Rozpoczynają się poszukiwania właściciela. Ogłoszenia pojawiają się na stronach schronisk czy organizacji pomagających zwierzętom. Jeśli po 14 dniach nikt się nie zgłosi, wtedy dopiero zwierzak zostaje przekazany do adopcji.

Czyli najlepszej formy pomocy bezdomnym zwierzętom.
Oczywiście. Zawsze powtarzam, że adoptując psa, ratujesz dwa inne. Jeden znajduje nowy dom, a dla kolejnego jest miejsce w schronisku.

Żeby dostać zwierzę, trzeba spełnić kilka warunków.
Procedura nie jest skomplikowana i dosyć podobna w większości schronisk. Najpierw należy wypełnić ankietę przedadopcyjną. Potem przyjechać do schroniska i zapoznać się z wybranym przez nas psiakiem. Przy okazji przeprowadzamy taką rozmowę kwalifikacyjną na opiekuna. Wybrane zwierzę można zabrać na spacer i jeśli nie będzie potrzebowało kolejnych spotkań, by przyzwyczaić się do nas, możemy już spisać umowę i przekazać psa czy kota.

Najłatwiej dom znajdują szczeniaki, a są psy, które nie mają na to szans?
Nie ma zwierząt, które nie mają szans na adopcję, muszą tylko spotkać na swojej drodze odpowiedniego człowieka. Najprędzej dom znajdują szczeniaki i tzw. kanapowce. Jakkolwiek niedawno przekazaliśmy nowemu właścicielowi kilkuletniego, niewidomego psa.

I są adopcje wirtualne.
To coraz popularniejsza forma pomocy. Na stronach schroniska można znaleźć zwierzę, któremu chcemy pomóc i przekazać pieniądze na konkretne rzeczy dla niego: szczepienia, karmę czy zabawki.

Datki są chyba kluczowe dla działania schroniska.
To prawda, np. schronisko w Celestynowie utrzymuje się głównie z nich. Potrzebujemy od 100 do 120 tysięcy złotych miesięcznie. Najbardziej cieszymy się ze stałych comiesięcznych darowizn. Jednak każda forma pomocy jest mile widziana. Oczywiście każdą darowiznę można odliczyć od podatku, no i nie zapominajmy o małym, ale jakże pomocnym procencie na organizacje pożytku publicznego przy rozliczaniu PIT-u.

Jak jeszcze można pomagać bezdomnym zwierzętom?
Ogromnie ważny jest wolontariat. Bez niego większość organizacji pomocy zwierzętom by nie istniała. Sam TOZ również jest organizacją społeczną. W Celestynowie przykładowo popularyzujemy sobotnie spacery. Kilkadziesiąt osób w godz. 9-14 zabiera psiaki na spacer po okolicznych lasach i łąkach. To bardzo potrzebne, bo te psy potrzebują kontaktu z ludźmi, szczególnie obcymi, co pozwala im się łatwiej socjalizować.

To szczyt wolontariackiej góry lodowej.
Można tak powiedzieć. Jeśli ktoś chce zostać wolontariuszem bardziej związanym z naszymi podopiecznymi, to po podpisaniu umowy wolontariackiej może nam pomagać także w bezpośredniej opiece nad zwierzętami. Pamiętajmy, że wolontariusze też umieszczają ogłoszenia o adopcjach, robią zdjęcia i pomagają sprzed monitorów komputerów.

#cytat
Nie ma zwierząt, które nie mają szans na adopcję, muszą tylko spotkać na swojej drodze odpowiedniego człowieka.
Łukasz Balcer

TEKST MICHAŁ POTOCKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto